Trwa ładowanie...
d7opdqn
Putin ponownie prezydentem. "Z mojego punktu widzenia to gangster"

Putin ponownie prezydentem. "Z mojego punktu widzenia to gangster"

Po wyborach prezydenckich na Białorusi, wiele państw nie uznaje Łukaszenki za głowę państwa. Jest nazywany dyktatorem. - Jak powinniśmy nazywać Putina? - z takim pytaniem Patrycjusz Wyżga zwrócił się do gościa programu "Newsroom" w WP prof. Władimira Ponomariowa, rosyjskiego opozycjonisty, członka Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego. - Z mojego punktu widzenia to jest gangster - odparł zdecydowanie. - Dzięki Aleksiejowi Nawalnemu wiemy, co działo się w Petersburgu za czasów Sobczaka i Putina (Sobczak był merem Petersburga, to u jego boku Putin rozpoczął polityczną karierę - przyp. red.). I tego gangstera z Petersburga przywieźli do Moskwy. I od tego się zaczęło - dodał. Prowadzący program dopytywał, jakie ruchy powinien wykonać demokratyczny Zachód, by nie powtórzyć błędów z lat 30., czyli słynnej polityki ustępstw. - Po pierwsze trzeba opracować strategię oporu, a nie strategię kompromisów - odparł prof. Ponomariow. - Strategia kompromisów doprowadzi do kolejnego Monachium (konferencja i układ monachijski z 1938 r., na mocy którego przyłączono należący do Czechosłowacji Kraj Sudetów do III Rzeczy - przyp. red.). Wszystkie kraje powinny usiąść razem, Polska powinna tu zajmować czołowe miejsce, bo każde kichnięcie w Moskwie, słychać w Warszawie znacznie głośniej, niż w Paryżu czy Berlinie. Państwa te muszą opracować strategię, wspólną z rosyjską opozycją, a właściwie z rosyjskim ruchem oporu. Trzeba pomóc, a właściwie zmusić rosyjską opozycję do zjednoczenia pod flagami walki, a nie chodzenia z balonikami na tzw. wybory - dodał.

d7opdqn
d7opdqn
Więcej tematów