To FSB parła do wojny. Zaskakujące szczegóły
Kijów zaskakuje szczegółami dotyczącymi inwazji Rosji na Ukrainę. Władimir Putin miał aż trzykrotnie przekładać w tej sprawie decyzję. W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Spiegel" o szczegółach mówił zastępca ukraińskiego wywiadu wojskowego - Wadym Skibicki.
Do ataku Kremla na Ukrainę doszło 24 lutego. Wiadomo jednak, że Rosja zaczęła gromadzić swoje wojska wzdłuż granicy z zachodnim sąsiadem kilka miesięcy wcześniej. Kulminacja tego procesu nastąpiła na przełomie października i listopada ubiegłego roku. To także wówczas Amerykanie mieli zyskać pewność, co do zamiarów Kremla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Putin przekładał decyzję
Zaskakujące informacje w sprawie ostatecznej decyzji o inwazji przekazał Wadym Skibicki. Zastępca ukraińskiego wywiadu wojskowego podkreślał w rozmowie z tygodnikiem "Spiegel", że Putin miał aż trzykrotnie przekładać ostateczną decyzję o ataku - ostatni raz jeszcze w połowie lutego. Poprzedzić to miały intensywne dyskusje z szefem MON Sergiejem Szojgu i szefem sztabu generalnego Walerijem Gierasimowem.
Co równie ciekawe, kluczową rolę w decyzji o inwazji miała odegrać Federalna Służba Bezpieczeństwa. FSB, zdaniem Skibickiego, miała być przekonana o sile Rosji i naciskać na podjęcie decyzji o ataku.
- FSB nalegała na rozpoczęcie ofensywy, była przekonana, że wystarczająco przygotowała się do inwazji. Zainwestowała ogromne środki i popchnęła do ataku szefa sztabu generalnego Federacji Rosyjskiej Gierasimowa - podkreślał Skibicki.
Źródło: "Spiegel", WP Wiadomości