Putin już wykorzystuje bunt Prigożyna. Podsłuchy i czystki w grze
Władze na Kremlu próbują opanować sytuację wewnątrz kraju. Nie mogą być jednak pewne, czy wojsko i policja staną po ich stronie. - Służby zostały poddane testowi lojalności - mówi dr Michał Piekarski, ekspert ds. bezpieczeństwa.
24.06.2023 | aktual.: 24.06.2023 19:01
Przeszukania, sprawdzanie dokumentów i podsłuchiwanie obywateli - tak Moskwa reaguje na trwający bunt Jewgienija Prigożyna i jego prywatnej armii - Grupy Wagnera.
"W celu zapobieżenia ewentualnym atakom terrorystycznym na terenie Moskwy i obwodu moskiewskiego wprowadzono reżim operacji antyterrorystycznej" - poinformował Narodowy Komitet Antyterrorystyczny Federacji Rosyjskiej.
Rygorystyczne przepisy zostały wprowadzone w obwodzie woroneskim i rostowskim, gdzie toczą się walki pomiędzy oddziałami wiernymi Kremlowi a wagnerowcami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustawa antyterrorystyczna znacznie zwiększa uprawnienia służb bezpieczeństwa, zwłaszcza policji i żandarmerii, które mogą zatrzymać każdego obywatela. I to w zasadzie bez podania przyczyn.
Wystarczy, aby kontrolowany obywatel nie miał przy sobie dokumentów. Służby będą mogły także podsłuchiwać wszelkie rozmowy i kontrolować komunikatory internetowe oraz pocztę elektroniczną. A wszystko to bez zgody sądu. Władze będą mogły także przeszukać dowolne pojazdy i budynki oraz wprowadzić godzinę policyjną i ograniczenia w przemieszczaniu się.
Na razie ograniczyły się do blokowania dostępu do internetu w niektórych regionach Rosji. Są miejsca, gdzie powstały punkty kontrolne na wyjazdach z Moskwy, Kurska, Petersburga, Smoleńska i Briańska. W samych miastach ograniczono ruch i zamknięto ulice wokół najważniejszych instytucji.
- Możliwe jest wprowadzenie nowych środków nadzoru i terroru. Zwłaszcza cenzury internetu, bo tu widać jakie kanały komunikacji i aplikacje pozwalają rozpowszechniać przekaz wagnerowców - mówi dr Michał Piekarski, specjalista ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Obecnie kanały w mediach społecznościowych są głównym środkiem przekazu stanowiska Prigożyna. Dlatego właśnie władze zakazały publikowania wypowiedzi szefa Grupy Wagnera.
W zasadzie władze będą mogły pod przykrywką walki z wagnerowcami rozliczyć się ze wszystkimi przeciwnikami politycznymi kremlowskiego reżimu. Putin znalazł się w potężnym kryzysie wizerunkowym.
Na razie podpisał ustawę, która pozwala władzy aresztować każdego na 30 dni za naruszenie zasad operacji antyterrorystycznej. Ten sam przepis umożliwia mu wprowadzenie stanu wojennego w niektórych częściach kraju.
Rosyjski macho
Putin od lat budował wizerunek silnego przywódcy, który jeździ konno, poluje, wygrywa walki judo, a przede wszystkim ma posłuch pośród podwładnych. Scena, kiedy publicznie strofował swoich urzędników podczas spotkania po wybuchu wojny, stała się symbolem jego podejścia do podwładnych. Zachowywał się niczym surowy rodzic mówiący "bardzo dobrze, siadajcie".
Obecnie ten wizerunek pęka. Rosjanie długo zastanawiali się, co dzieje się z prezydentem w czasie, gdy kolumny wagnerowców ruszyły na rosyjskie miasta. Niedługo później samoloty rządowe wystartowały z Moskwy i skierowały się do Petersburga - matecznika Putina, gdzie czuje się najbezpieczniej.
- Oczywiście będzie chciał utrwalić wizerunek silnego człowieka, bez którego państwo rosyjskie nie działa - opoki, ojca narodu. Już widać stosowanie tej strategii - mówi dr Piekarski. - Zwłaszcza ze Putin wszedł na urząd prezydenta po czasach chaosu lat dziewięćdziesiątych i może obiecać, że nie dopuści by smuta wróciła - dodaje ekspert.
Żeby poprawić wizerunek będzie próbował wykorzystać wierne sobie jednostki MSW i Rosgwardii. Te na razie nie potrafią jednak zapanować nad sytuacją. Coraz częściej dochodzą wieści, że jednostki zachowują się po prostu biernie.
Na pewno na niekorzyść władz Kremla wpłynie ostrzelanie przez rządowe siły cywilnego samochodu, w którym jechała trzyosobowa rodzina. Ojciec zginął na miejscu, córka straciła nogę, a matka ma poważne rany brzucha i lekarze dają jej niewielkie szanse na przeżycie.
Zresztą już Grupa Wagnera wykorzystuje to zdarzenie, mówiąc o morderstwie bezbronnej rosyjskiej rodziny.
Test wierności
Wagnerowcy znakomicie grają na emocjach zwykłych obywateli. Do sieci wrzucane są filmiki, na których żołnierze rozmawiają z cywilami - tłumaczą im, dlaczego wystąpili przeciwko władzom i pokazują, że nie trzeba się ich bać. Robią to całkowicie świadomie. I stawiają swoje zachowanie w kontraście do działań policji czy OMONu, który do obywateli podchodzi najczęściej z podniesioną pałką i gazem pieprzowym.
W ten sposób przekonują do siebie nie tylko obywateli, ale także funkcjonariuszy. Już w pierwszych godzinach konfliktu na stronę Prigożyna przeszli strażnicy graniczni, a rostowska policja zachowała neutralność.
Zobacz także
- Służby aktualnie zostają poddane testowi lojalności i to będzie dla nich najważniejsze - zauważa dr Piekarski. - Liczyć się będzie to kto z dowódców zachowa lojalność wobec Kremla. Całkiem możliwe jest także, że w tych formacjach dojdzie do czystek wśród kadry, aby pozostawić jedynie tych, którzy są wierni władzy.
- Niewątpliwie usunięte zostaną osoby niepewne. Można się też spodziewać, że dla władz najważniejsze aktualnie będzie spacyfikowanie buntu, a front ukraiński będzie na jakiś czas mniej ważny - konstatuje ekspert.
Sławek Zagórski dla Wirtualnej Polski