Putin dostanie po głowie? Generał o rozczarowaniu prezydenta
Co może powstrzymać Putina? - Najbardziej negatywie wpływa na samopoczucie Putina fakt, że spora część obywateli Ukrainy rosyjskiego pochodzenia nie przyłączyła się do Federacji Rosyjskiej, nie wspiera Federacji Rosyjskiej, żołnierze rosyjscy nie są witani chlebem i solą, a tym bardziej kwiatami - stwierdził w programie "Newsroom" w WP gen. rezerwy Janusz Bronowicz, były inspektor Wojsk Lądowych. - To być może największe rozczarowanie Stalina, że jego armia nie ma wsparcia na terenie Ukrainy ze strony rosyjskojęzycznej części społeczeństwa ukraińskiego - dodał, myląc nazwisko prezydenta Rosji z byłym przywódcą ZSRR. - Przepraszam, to podświadome porównanie do metod działania - sprostował gość programu. Na czym teraz, przed 9 maja, co roku hucznie obchodzonym na Placu Czerwonym, może zależeć Putinowi? - Myślę, że zweryfikował swoje cele, ale sądzę, że chciałby, aby Ukraina była odcięta od morza. Chciałby zdobyć Odessę. Ja wiem, że dzisiaj to brzmi może mało realnie, ale widzę tutaj ogromną niepewność, dlatego że ta cisza na tym kierunku jest dla mnie zatrważająca. Moim zdaniem Putin jednak tego nie odpuści i będzie chciał całkowicie odciąć Ukrainę od morza - ocenił gen. rezerwy Janusz Bronowicz. Zdaniem gościa programu "Newsroom", Putin nie zrezygnował też ze zdobycia Kijowa. - Podstawą zdobycia danego państwa jest opanowanie rdzenia państwa, a jednym z jego elementów jest stolica i rząd. Pamiętamy Afganistan, gdzie z braterską pomocą ruszyła 40 Armia Związku Radzieckiego. Pierwsze, co zrobili, to wylądowali na dwóch lotniskach w Kabulu i Bagram, i w bardzo krótkim czasie, dosłownie kilkudziesięciu minut, usunęli ówczesnego przywódcę Hafizullaha Amina i osadzili na jego miejsce swojego Babraka Karmala. To im się w Ukrainie nie udało, ale zapewne Putin ma nadal w głowie ten cel i zechce go zrealizować - dodał gen. rezerwy Janusz Bronowicz.