Putin dał za wygraną. Musiał ustąpić na prośbę Kima
Władimir Putin przebywa z wizytą w Korei Północnej. Na lotnisku osobiście powitał go Kim Dzong Un. Dyktatorzy odjechali jedną limuzyną. Jednak zanim do niej wsiedli, doszło do kuriozalnej sytuacji. Wszystko uchwyciły kamery.
19.06.2024 | aktual.: 19.06.2024 14:57
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Kim Dzong Un czekał na Putina na płycie lotniska. Po pierwszych powitaniach dyktatorzy ruszyli po czerwonym dywanie w kierunku czekającej nieopodal samolotu limuzyny.
Gdy zbliżali się do pojazdu, ochroniarz otworzył tylne drzwi, a Putin prawą ręką dał znak Kimowi, by wsiadł pierwszy. Problem w tym, że niemal w tym samym czasie rękę w tym samym geście wyciągnął przywódca Korei Północnej.
Po chwili obaj powtórzyli wobec siebie ten gest. Najpierw lewą, potem prawą ręką, wskazując jeden drugiemu wejście do limuzyny. Kuriozalna sytuacja rozbawiła samych dyktatorów. Rozbawienie widać też na twarzy stojącego obok ochroniarza.
Po kilkunastu sekundach Putin daje za wygraną i wsiada. Wtedy Kim z satysfakcją wypisaną na twarzy obchodzi pojazd od tyłu i wsiada z drugiej strony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Najpoważniejszy kandydat PO". Wcale nie Tusk czy Trzaskowski
Putin w Korei Północnej. Tak został przywitany
W Pjongjangu Putin wylądował we wtorek wieczorem. To pierwsza od 24 lat wizyta rosyjskiego dyktatora w tym kraju.
Z okazji wizyty rosyjskiego dyktatora w mieście zorganizowano paradę, w której uczestniczył tłum ludzi.
W sieci pojawiają się filmy, na których udokumentowano "królewskie" przywitanie przywódcy z Kremla.
Putin oświadczył na początku wizyty w Korei Północnej, że Rosja walczy z "hegemonistyczną i imperialistyczną polityką" Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników - poinformowała agencja Reutera, powołując się na rosyjską państwową agencję RIA Novosti.
Dyktator z Moskwy powiedział też północnokoreańskiemu przywódcy Kim Dzong Unowi, że "docenia poparcie" jego kraju dla polityki Kremla. - Bardzo doceniamy wasze systematyczne i stałe wspieranie polityki rosyjskiej, w tym w kwestii ukraińskiej - oznajmił na początku rozmów.
Przeczytaj też:
Źródło: Twitter/WP Wiadomości