Putin boi się reakcji Rosjan. Absurdalna decyzja
Rosyjskie Ministerstwo Obrony chce wzmocnić kontrolę nad przestrzenią informacyjną w Rosji i zniszczyć reputację części tzw. blogerów wojskowych relacjonujących inwazję na Ukrainę - pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
03.07.2023 | aktual.: 03.07.2023 13:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Resort próbuje zniszczyć reputację zwłaszcza tych blogerów wojskowych, których doniesienia na temat sytuacji w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy nie były zgodne z wersją ministerstwa.
W weekend resort podawał, że rosyjskie wojska odparły ukraiński atak desantowy w pobliżu mostu Antonowskiego. Jednocześnie niektórzy tzw. blogerzy relacjonowali, że walki trwają, a według stanu z 2 lipca ukraińskie siły utrzymują pewne pozycje w okolicy mostu.
"Możliwe, że rosyjski MON chce cenzurować niektórych związanych z Kremlem blogerów, by nie ujawniali niepowodzeń armii podczas comiesięcznych spotkań na Kremlu" - podkreśla ISW.
"Sam Władimir Putin musi wybrać: albo stanie po stronie resortu, by bronić swojej nadszarpniętej reputacji, albo będzie utrzymywać poparcie ze strony skrajnie nacjonalistycznych blogerów" - wskazują eksperci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: nocny atak z HIMARS-ów. Rosyjskie pozycje płonęły do świtu
Spory cios w armię Putina. Spektakularna akcja
Tymczasem z frontu każdego dnia napływają informacje, które dyktator z Kremla z pewnością wolałby ukryć przed rosyjskim społeczeństwem.
W niedzielę ukraiński resort obrony potwierdził zniszczenie rosyjskich magazynów specjalnego znaczenia. Artyleria armii Ukrainy rozbiła też obóz żołnierzy Putina.
Ukraińskie dowództwo nie sprecyzowała, gdzie doszło do ataku, aby nie ułatwiać identyfikacji jednostek. Zaznaczono jednak, że w tym rejonie operuje pięć brygad szturmowych, których siłą jest artyleria.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/WP Wiadomości