Punkty szczepień pod ochroną policji. Efekt podpalenia w Zamościu
Policja zwiększyła nadzór nad punktami szczepień w całym województwie lubelskim. Za pomoc w znalezieniu mężczyzny, który podpalił punkt szczepień i sanepid w Zamościu, wyznaczono 10 tys. złotych nagrody.
Po ataku na mobilny punkt szczepień w Zamościu, mundurowi zwiększyli nadzór nad wszystkimi tego typu obiektami w całym województwie lubelskim.
- Doszło do aktu terroru, który jest skierowany nie tylko wobec osób, które tutaj pracują, ale to akt terroru wobec państwa - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. - Przekroczono granicę, która upoważnia do podjęcia bardzo stanowczych kroków - podkreślił.
- Mobilne punkty szczepień będą kontrolowane przez funkcjonariuszy; policjanci będą czuwać nad bezpieczeństwem cały czas, zarówno w godzinach ich otwarcia, jak i po zakończeniu pracy - zapowiedział kom. Andrzej Fijołek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Nad punktem w Zamościu czuwał będzie całodobowo patrol policji. Funkcjonariusze zwrócą większą uwagę także na punkty zlokalizowane w przychodniach, szpitalach i innych budynkach.
10 tys. złotych nagrody za pomoc w schwytaniu podpalacza
Przypomnijmy, że nieznany dotąd sprawca w nocy z niedzieli na poniedziałek (1-2 lipca) podjechał rowerem na Rynek Solny w Zamościu, wybił okno mobilnego punktu szczepień i wlał do środka substancję, którą potem podpalił. Taki sam scenariusz powtórzył się w siedzibie tamtejszego sanepidu.
W sieci śledczy opublikowali nagranie z monitoringu, na którym wyraźnie widać przebieg całego zdarzenia.
Za pomoc w schwytaniu podpalacza wyznaczono nagrodę w wysokości 10 tys. złotych. Z kolei mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie stworzyli specjalny zespół do wyjaśnienia tej sprawy.