Złodziej pojawiał się w sklepie zawsze o tej samej godzinie, tak więc piątego dnia pięć minut przed napadem kierownik cukierni "Azteca" wezwał policję.
Złodzieja-łasucha aresztowano, kiedy opuszczał sklep ze zdobyczą.
Według policji, złodziej oraz materiały dowodowe - nóż i skradzione ciasto czekoladowe - zostały przekazane władzom sądowniczym.(ck)