PSL zdradził opozycję? "Musimy ochronić Polskę przed wojną domową"
• PO i Nowoczesna są zaskoczone obecnością PSL na spotkaniu z PiS ws. TK
• Jak dowiedziała się WP w PSL nie było jednomyślności w tej sprawie
• Możdżanowska (PSL): nie zależy nam na podgrzewaniu sporu ws. TK
• Grabiec (PO): być może prezes Kosiniak-Kamysz widzi jeszcze światełko w tunelu
• PSL zapewnia, że nie ma mowy o układaniu się z PiS
18.05.2016 | aktual.: 18.05.2016 17:32
Polskie Stronnictwo Ludowe - jako jedyna partia opozycji parlamentarnej - wzięło udział w spotkaniu ws. Trybunału Konstytucyjnego organizowanym przez marszałka Sejmu. Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że zdecydował się na ten ruch "w poczuciu odpowiedzialności za Polskę". Ludowcy zapewniają, że o swoim kroku poinformowali partnerów z opozycji. Mimo to inne ugrupowania nie ukrywają zdziwienia postawą PSL.
- Jestem zaskoczony zachowaniem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Spodziewałem się innej decyzji - mówi Wirtualnej Polsce Jan Grabiec z Platformy Obywatelskiej. W podobnym tonie wypowiadają się również inni parlamentarzyści PO. - Trochę się dziwię ministrowi Kosiniakowi-Kamyszowi i PSL podjęcia tej decyzji dlatego, że historia powinna uczyć, powinno się z niej wyciągnąć wnioski. Kiedy spojrzymy na lata 2005-2007, kiedy Prawo i Sprawiedliwość sprawowało rządy w koalicji z LPR i Samoobroną, to pamiętamy wszyscy, czym skończyło się to dla Andrzeja Leppera, dla LPR i dla całej tej koalicji - powiedział w rozmowie z TVN 24 poseł Platformy, Bartosz Arłukowicz.
Nieco bardziej dyplomatycznie o postawie PSL wypowiadają się politycy Nowoczesnej, choć i dla nich jest ona niezrozumiała. - To prywatna decyzja Polskiego Stronnictwa Ludowego. Idąc na wczorajsze spotkanie mieli własne argumenty, które dla mnie nie są zrozumiałe - mówi WP Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka ugrupowania Ryszarda Petru. I dodaje, że w jej ocenie ludowcy popełnili błąd podejmując rozmowy z prezesem Prawa i Sprawiedliwości. - Dzięki temu w rozgrywce między PiS, a PSL owoce zbierają ci pierwsi - wyjaśnia posłanka Nowoczesnej.
PSL podzielony ws. spotkania o TK
Co ciekawe, w samym PSL nie było jednomyślności w sprawie udziału we wtorkowym spotkaniu. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, Władysław Kosiniak-Kamysz konsultował swoją decyzję z partyjnymi liderami, z których część otwarcie zniechęcała go do udziału w dyskusji z prezesem PiS. - Mamy ograniczone zaufanie do Prawa i Sprawiedliwości. Pamiętamy, że było już jedno spotkanie ze stroną rządową z którego nic nie wynikło - mówi WP polityk PSL znający szczegóły tych rozmów. Ostatecznie zwyciężyły jednak racje osób opowiadających się za udziałem w dyskusji z PiS.
- Sytuacja jest trudna. Musimy ochronić Polskę przed wojną domową. Łatwiej byłoby zostać z opozycją. Nie zależy nam jednak na podgrzewaniu sporu ws. Trybunału Konstytucyjnego dlatego zdecydowaliśmy się wziąć udział w tym spotkaniu - mówi Wirtualnej Polsce posłanka PSL-u Andżelika Możdżanowska. I przypomina, że Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło własną ustawę ws. TK. Ludowcy liczą na to, że projekt ten będzie wiodący w komisji zajmującej się rozwiązaniem sporu o Trybunał. Czy wtorkowa decyzja PSL-u nie ochłodzi stosunków tej partii z pozostałymi ugrupowaniami opozycyjnymi?
PSL zdradził koalicję "Wolność, Równość, Demokracja"?
Dwa tygodnie temu ludowcy wspólnie z m.in. Nowoczesną i SLD przyłączyli się do koalicji "Wolność, Równość, Demokracja" zainicjowanej przez KOD. Wielu komentatorów upatruje w niej najpoważniejszego przeciwnika dla PiS. Czy udział ludowców w spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim nie zepsuje wizerunku koalicji?
- Na tym polega Wolność, Równość i Demokracja, że możemy samodzielnie podejmować decyzje. Jestem przekonana, że PSL podobnie jak my, jest za tym, żeby rozwiązać kryzys wokół TK zgodnie z prawem - mówi Wirtualnej Polsce posłanka Nowoczesnej, Barbara Dolniak. I podkreśla, że decyzja PSL- nie doprowadzi do rozłamu w zawartej koalicji.
Także PO zapewnia, że udział prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego w spotkaniu z Kaczyńskim nie zakłóci stosunków między dawnymi koalicjantami. - Jesteśmy w stałym kontakcie z PSL-em. Ludowcy nie zrezygnowali z naszych wcześniejszy ustaleń. Być może prezes Kosiniak-Kamysz widzi jeszcze światełko w tunelu i uważa, że poprzez tego rodzaju rozmowy uda mu się zmienić stanowisko PiS. My takich złudzeń nie mamy - mówi Jan Grabiec.
- Jesteśmy na początku budowy lojalnej współpracy opozycji. Jedno czy dwa wspólne przedsięwzięcia, to za mało, abyśmy się bliżej związali. Z perspektywy PiS wyrwanie każdej grupy posłów z innego klubu parlamentarnego jest korzystne. Ważne, żebyśmy myśleli o tym w podobny sposób - wyjaśnia poseł PO.
PSL zapewnia, że tak właśnie jest i nie ma mowy o żadnym układaniu się z PiS. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy przyklejoną łatkę ugrupowania, które z każdym się dogada. W tym sporze jesteśmy jednak zwolennikami przede wszystkim racjonalności. Opowiadamy się za zakończeniem konfliktu wokół TK. Chcemy jednak, aby odbyło się to na naszych warunkach - tłumaczy WP posłanka Możdżanowska.