Dziwne zachowanie Putina. Nagrali go z kieliszkiem, mówił o bombach
Niedawno Dmitrij Pieskow zapowiadał, że Władimir Putin odwiedzi Donbas. Póki co jednak uhonorował rosyjskich wojskowych w bezpiecznym miejscu - na Kremlu. Przy okazji przyznał, że Rosja bombarduje infrastrukturę krytyczną Ukrainy "w odwecie". Ubolewał również, że "świat milczy, gdy Rosja jest atakowana". W sieci pojawiło się nagranie z tego momentu - widać na nim Putina z kieliszkiem. Uwagę zwraca nie tylko to, co mówi, ale i to jak się zachowuje.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, nie jest prawdziwych. Takie doniesienia są elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
9 grudnia w Rosji obchodzony jest Dzień Bohaterów Ojczyzny. Z tej okazji na Kremlu odbyła się uroczysta gala, na której Putin wręczył 12 oficerom Medale Bohaterów Federacji Rosyjskiej, czyli najwyższe państwowe odznaczenie. Wśród nich znalazło się dwóch astronautów i 10 wysokich rangą reprezentantów różnych rodzajów sił zbrojnych, którzy, według słów Putina, "zasłużyli się podczas operacji specjalnej".
Przemawiając na gali Putin zaznaczył, że "w obliczu zewnętrznego zagrożenia Rosjanie zawsze zwierali szeregi" i "stawali się nierozerwalną jednością". Wygłosił także passus, który w obliczu licznych świadectw zbrodni, jakich dokonali jego żołnierze w Ukrainie, brzmi groteskowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jesteśmy dumni z żołnierzy, oficerów, ochotników, milicji, którzy walczą teraz, uczestnicząc w specjalnej operacji wojskowej, wykonując misje bojowe z honorem, chroniąc życie i godność naszych współobywateli, broniąc naszego ogólnego prawa do decydowania o własnym losie - mówił z kieliszkiem w ręce Putin, mocno kołysząc się od lewej do prawej strony.
Putin przestrzega przed "zachodnimi fejkami"
Wreszcie rosyjski przywódca przyznał, że Rosja uderza na infrastrukturę krytyczną Ukrainy. Kłamliwie zastrzegł jednak, że "została do tego sprowokowana" i "są to działania odwetowe". Zapominając, że to jego kraj dokonał inwazji, grzmiał, że "to Ukraińcy pierwsi wysadzili Most Krymski".
- Jak tylko ruszymy, zróbmy coś w odpowiedzi – to hałas i trzaski słychać w całym wszechświecie - utyskiwał Putin przed dwoma setkami żołnierzy, zebranymi w sali Kremla.
W tym kontekście ostrzegł, by żołnierze "nie dawali wiary zachodnim fejkom" na temat "operacji specjalnej" i dalej "wypełniali obowiązku wobec narodu". Zapewnił ich, że "nie trzeba być szczególnie bystrym, by wychwycić prawdę w tej informacyjnej wojnie".
Źródło: TASS
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.