Przywódcy gangu pruszkowskiego i grupy ożarowskiej zatrzymani
Na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w
Katowicach Centralne Biuro Śledcze zatrzymało szefów i członków dwóch, zaliczanych do najgroźniejszych,
działających grup przestępczych w Polsce - gangu pruszkowskiego i
grupy ożarowskiej.
17.10.2005 | aktual.: 17.10.2005 14:59
W ręce policji wpadło 10 osób, wśród nich m.in. obecny szef gangu pruszkowskiego Adam D. ps. młody Wańka - syn zatrzymanego przed kilkoma laty dawnego szefa "Pruszkowa" - "Wańki" oraz przywódca grupy ożarowskiej Roman B. ps. Bedek. Zatrzymania miały miejsce dzisiaj w Warszawie i innych miejscowościach - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, Leszek Goławski.
"Młody Wańka" i "Bedek" odpowiedzą za kierowanie grupami przestępczymi o charakterze zbrojnym, pozostali ujęci za udział w nich. Wszyscy są ponadto podejrzani o wyłudzenia towarów na łączną kwotę ok. 6 mln zł.
Obie grupy przestępcze wywodzą się ze starego gangu pruszkowskiego, którego szefów zatrzymano przed kilkoma laty. Jedna z nich działa obecnie jako "młody Pruszków", druga funkcjonuje jako grupa ożarowska. Zdaniem prokuratury, Adam D. jest spadkobiercą przestępczych interesów zatrzymanego wcześniej ojca, a Roman B. przejął schedę po zastrzelonym w 1999 r. Andrzeju K. ps. Pershing.
Poniedziałkowe zatrzymania są efektem prowadzonego od pewnego czasu w Katowicach śledztwa dotyczącego wyłudzenia towarów na wielką skalę. Pierwsze notowane w tej sprawie przestępstwa miały miejsce w Częstochowie, potem okazało się, że proceder swym zasięgiem obejmuje cały kraj. Prokuratura ustaliła, że w przestępstwach tych brali udział także stołeczni gangsterzy.
Zakładali oni firmy lub przejmowali już istniejące i pod ich szyldem kupowali przeróżne towary: od mebli po mleko w proszku. Nabywali wszystko na tzw. przedłużony termin płatności. Za część towarów płacili, resztę przejmowali, a firma przed uiszczeniem wszystkich należności znikała z rynku.
Prokuratura zaznacza, że śledztwo w tej sprawie jest ciągle na początkowym etapie. Kwota ustalonych wyłudzeń i liczba podejrzanych powinna się zmienić. Z ustaleń śledztwa wynika, że zatrzymani członkowie obu gangów współpracowali z sobą w wyłudzeniach towarów. Grozi im do 10 lat więzienia.