Przytłaczające wyniki sondażu. Ponad połowa Finów spodziewa się wojny
Ponad połowa ankietowanych uważa, że Finlandia musi przygotować się do wojny w ciągu najbliższych kilku lat. Tego zdania są zarówno starsi, jak i młodsi obywatele, niezależnie od poglądów politycznych - tak wynika z sondażu "Helsingin Sanomat".
Największy fiński dziennik "Helsingin Sonomat" opublikował wyniki najnowszego badania na temat ryzyka wojny. I tak ponad połowa respondentów (53 procent) jest pewna, że jeśli Rosji uda się choć częściowo przejąć ziemie Ukrainy, w ciągu najbliższych lat zaatakuje kraje NATO. Inaczej sądzi zaledwie 16 proc. ankietowanych. Pozostali nie mają zdania na temat.
W związku z zagrożeniem aż 50 proc. badanych uważa, że Finlandia powinna przygotować się na ewentualną eskalację konfliktu Ukraina - Rosja - także na jej terenie w ciągu kilku następnych lat. Twierdzą tak zarówno przedstawiciele młodszej grupy badanych, jak i starsi Finowie - niezależnie od płci czy poglądów politycznych. Przeciwnego zdania jest zaledwie 13 proc. badanych. Reszta nie potrafiła odpowiedzieć na tak postawione pytanie.
Chociaż połowa Finów jest zdania, że przygotowania się do wojny są konieczne, z badania wynika, że tylko część respondentów (co piaty) na własną rękę podjęła konkretne działania w tym kierunku. 45 proc. ankietowanych nie myśli o rozpoczęciu przygotowań do ewentualnej eskalacji konfliktu zbrojnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie załamują ręce. Broń z USA wróciła na front
Jedna piąta respondentów uważa, że Zachód powinien zacząć namawiać Ukrainę do pokoju, nawet jeśli będzie się to wiązało z utratą części terytorium. Ponad dwa razy więcej badanych (43 proc.) nie zgadza się z tym twierdzeniem.
Badanie zostało przeprowadzone wśród użytkowników panelu on-line w dniach 15-20 grudnia 2023 roku przez firmę Verian na zlecenie "Helsingin Sonomat". Analizą objęto grupę 1047 internautów powyżej 18. roku życia.
Źródło: "Helsingin Sanomat"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski