Wśród zabitych najprawdopodobniej jest napastnik; przypuszcza się, że popełnił samobójstwo - podała policja.
Do strzelaniny doszło około 6.30, gdy do pracy przyszła nowa zmiana. W fabryce znajdowało się wtedy 40-50 ludzi.
Sprawca to 51-letni Timothy Hendron, pracownik firmy ABB. Amerykańskie media zdążyły już przepytać jego sąsiadów, którzy zgodnie stwierdzili, że był bardzo spokojnym i ułożonym człowiekiem. Zaznaczyli jednak, że ostatnio był bardzo zestresowany i narzekał na problemy w pracy.