"Przystawiali mu wiertarkę do głowy" - tortury w Polsce?
Funkcjonariusz CIA torturował więźnia w tajnym więzieniu amerykańskiej agencji wywiadowczej w Polsce - podała agencja Associated Press, powołując się na raport inspektora generalnego CIA i anonimowe źródła w wywiadzie. Agent miał przystawiać broń i uruchomioną wiertarkę elektryczną do głowy przesłuchiwanego. - Nie mamy komentarza. Wierzymy w działania prokuratury - powiedział Wirtualnej Polsce nowy rzecznik MSZ, Marcin Bosacki.
Agent o imieniu Albert i jego przełożony Mike - których nazwisk AP nie ujawniła ze względów bezpieczeństwa na prośbę rządowych informatorów - używali brutalnych metod przesłuchań więźnia, Abda al-Rahima al-Nashiriego.
Był on podejrzany o współudział w ataku na amerykański okręt USS Cole w Jemenie w 2000 roku. Schwytano go w Dubaju dwa lata później, przewieziono najpierw do aresztu w Afganistanie, następnie do więzienia CIA w Tajlandii, a 5 grudnia 2002 roku do tajnego więzienia w Polsce - zaledwie w kilka dni po jego otwarciu.
Symulowali egzekucję - straszyli wiertarką
Według raportu inspektora generalnego CIA, Albert przy użyciu półautomatycznego pistoletu symulował egzekucję al-Nashiriego. Więzień był skuty i na głowę miał nałożony kaptur. Po przystawieniu mu do głowy broni agent parokrotnie udawał ładowanie pistoletu. Zbliżał też do nakrytej kapturem głowy więźnia uruchomioną wiertarkę elektryczną, chociaż bez wiertła. Jednak o tym zatrzymany nie wiedział.
Albert, który był w przeszłości agentem FBI i pochodzi z Egiptu, oraz Mike zostali ukarani naganą, ale władze odmówiły wyciągania dalszych konsekwencji w stosunku do nich.
Przesłuchania Al-Nashiriego w więzieniu w Polsce trwały do stycznia 2003 roku.
Czeka na proces w Guantanamo
Prezydent USA George W. Bush zamknął tajne więzienia CIA (tzw. black sites - czarne miejsca) w 2006 roku.
Al-Nashiri przebywa obecnie w więzieniu wojskowym w bazie amerykańskiej Guantanamo na Kubie. W jego sprawie toczy się nadal śledztwo. Grozi mu rozprawa o terroryzm przed specjalnym trybunałem wojskowym lub normalnym sądem.
Tortury okolicznością łagodzącą
Jego prawniczka Nancy Hollander powiedziała, że gdyby żądano skazania go na karę śmierci, tortury będą okolicznością łagodzącą.
Po odejściu z etatu w CIA Albert pracuje tam na prywatnym kontrakcie i zajmuje się szkoleniem funkcjonariuszy.
Według wcześniejszych doniesień, w więzieniu CIA w Polsce przebywał też m.in. Chalid Szejk Mohammed, jeden z liderów Al-Kaidy i organizator ataku terrorystycznego na USA z 11 września 2001 roku. Stosowano tam na nim tzw. waterboarding, polegający na symulowaniu topienia, przywiązanego do deski więźnia, przez wlewanie mu wody do ust.
Polska nigdy nie potwierdziła istnienia tajnych więzień na jej terytorium.
MSZ nie komentuje, ale wierzy w prokuraturę
- Nie mamy komentarza w tej sprawie. Wierzymy w działania prokuratury, która bada tę sprawę i która wyjaśni, czy były jakieś ośrodki CIA i czy ewentualnie złamano prawo polskie - powiedział Wirtualnej Polsce nowy rzecznik MSZ, Marcin Bosacki.
- To bardzo poważna poszlaka - uważa dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, amerykanista i politolog, który przez wiele lat pracował w MSZ i MON. Jego zdaniem, takie doniesienia mogłyby szkodzić samej CIA, dlatego mało prawdopodobne jest, że informacje te zostały sfałszowane.
- Działania o bezprawnych i nieetycznych działaniach szkodzą instytucjom takim, jak CIA - podkreśla dr Kostrzewa-Zorbas. - Możemy przypuszczać, że ten raport jest prawdziwy. Trzeba to jednak zweryfikować - dodaje.
W opinii amerykanisty mało prawdopodobnym jest, że CIA ujawnia takie informacje, by część odpowiedzialności zrzucić za torturowanie więźniów na inne kraje, np. na Polskę. - Wiadomo, że kraje takie jak Polska co najwyżej użyczały fragmentu swojego terytorium, nie miały jednak własnego wkładu w to, co się działo z przesłuchiwanym - uważa politolog.
Kwaśniewski: współpraca była, więzienia nie
- Współpraca wywiadowcza Polski i USA była i jest, więzień nie było – powiedział na antenie TVN24 były prezydent Polski, Aleksander Kwaśniewski. To za jego rządów agenci CIA mieli korzystać z lotniska w Szymanach i bazy szkoleniowej polskiego wywiadu w Starych Kiejkutach.
- Informacje, które dziś czytałem to sprawa Amerykanów. Nikt z nas w Polsce władztwa nad funkcjonariuszami służb amerykańskich nie ma - mówił były prezydent. - Jeżeli to jest prawda, to się dowiemy – to oczywiście wierzę, że sądy amerykańskie to zbadają i osądz - stwierdził Kwaśniewski podczas Forum Gospodarczego w Krynicy.
Przyznał, że władze polskie nie wiedziały nic o tego typu praktykach na terenie naszego kraju. - My o tego typu faktach nie wiedzieliśmy - jeżeli miały one miejsce, bo wiarygodność tego wszystkiego wymaga weryfikacji - dodał były prezydent.