Będzie nerwowo w PSL? Kategoryczna deklaracja Pasławskiej
- W poniedziałek rozmawiała pani z ministrą ds. równości Katarzyną Kotulą o ustawie o związkach partnerskich. Jakie są ostateczne ustalenia w tej sprawie? - z takim pytaniem Patryk Michalski zwrócił się do gościa programu "Tłit" w Wirtualnej Polsce, wiceprezes PSL, posłanki KP PSL - Trzecia Droga Urszuli Pasławskiej. - Nie ma ostatecznych ustaleń. Będzie nim projekt ustawy, nad którym dzisiaj pracujemy. Przed nami są również dyskusje w ramach poszczególnych klubów, ponieważ taka propozycja, która będzie jednak pewną rewolucją administracyjną, wymaga uzgodnień i ustaleń i posunięcia się w różnych sprawach przez dwie strony - odparła Pasławska. - W XXI wieku, dla 20-, 30-, 40-latków kwestia związków nieformalnych jest sprawą oczywistą, dlatego trzeba stworzyć warunki administracyjne, które ułatwią życie. Na co jest zgoda? Na pewno jest zgoda na kwestie związane z dziedziczeniem, z dostępem do informacji medycznej, z kwestiami społecznymi związanymi na przykład z pochówkiem czy kwestie podatkowe. Na pewno nie ma zgody na kwestie związane z adopcją czy przysposobieniem przez pary jednopłciowe. Myślę, że nie będzie na to zgody nie tylko wśród posłów PSL-u, ale także wśród innych posłów koalicji 15 października - dodała. Dopytywana kogo ma na myśli, odparła, że nie pytała, ale być może będzie wśród nich poseł Roman Giertych, Michał Kołodziejczyk, posłowie Polski 2050. - Tak było też z ustawami aborcyjnymi, nie wszyscy wzięli udział w głosowaniu - tłumaczyła. - Diabeł zawsze tkwi w szczegółach. Ja sama mam poglądy liberalne, rozmawiam i negocjuję to, co ma dzisiaj możliwość zafunkcjonowania w polskim porządku prawnym, a nie mówię o swoich oczekiwaniach, bo jestem realistką - mówiła wiceprezes PSL pytana o przebieg i atmosferę rozmów. - Nikt nikomu kręgosłupa nie łamał - zapewniła. Dopytywana, czy sama zagłosowałaby za przepisami umożliwiającymi przysposobienie przez pary jednopłciowe, odparła, że tak, co w PSL jest wyjątkiem.