Przyspieszone wybory opóźnią negocjacje ws. tarczy?
Przyspieszone wybory w Polsce mogą opóźnić zakończenie negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej - przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zastępca sekretarza stanu USA Daniel Fried.
10.09.2007 | aktual.: 10.09.2007 06:54
Zakończył on właśnie w Warszawie kolejną rundę rozmów o tarczy. Polska strona ma wiele pytań i propozycji, dyskutujemy po kolei każdy punkt, porównujemy tekst porozumienia po polsku i angielsku - tak Fried, który w amerykańskim MSZ odpowiada m.in. za sprawy europejskie, opisuje obecny etap negocjacji.
Do wyborów i utworzenia nowego rządu negocjacje w sprawie tarczy mogą się toczyć nadal, ale jedynie na poziomie ekspertów technicznych. Nie będziemy niczego na siłę przyspieszać - podkreśla rozmówca gazety.
Według Frieda, nie ma mowy o tym, by nowy prezydent USA, wybrany w wyborach w 2008 roku, wstrzymał budowę tarczy. Gdyby Demokraci nie chcieli budowy tarczy, wstrzymaliby całkowicie wydatki budżetowe na ten cel - tłumaczy ostatnie decyzje kontrolowanego przez Demokratów Kongresu USA, który zablokował część pieniędzy na budowę tarczy w Polsce.
Jeśli przyjrzeć się szczegółom, widać, że część tych pieniędzy zostanie odblokowana w momencie, gdy podpiszemy z Polską porozumienie o budowie tarczy. (...) Demokraci włączyli dla tarczy żółte światło. Ale jednocześnie dali do zrozumienia, że może ono się z powrotem zmienić w światło zielone - powiedział "Gazecie Wyborczej" wiceszef amerykańskiej dyplomacji. (PAP)