Przypadkowe odkrycie w reklamówce. Ewakuowano cały budynek
Spacerujący po Mirsku na Dolnym Śląsku mężczyzna nagle natknął się na swojej drodze na tajemniczą reklamówkę. Zajrzał do środka i zbladł, gdy zobaczył, co w niej jest. Policja udostępniła zdjęcia nietypowego znaleziska. Okazało się, że mężczyzna przyniósł na komisariat stary granat ręczny, który w każdej chwili mógł eksplodować, a także krótką zardzewiałą broń i amunicję. Funkcjonariusze po zajrzeniu do środka od razu ewakuowali cały budynek i na miejsce wezwano patrol saperski z 23 Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu, który finalnie przejął odkrycie mężczyzny. "We wtorek, 2 stycznia 2024 roku, przed godziną 13:00 do Posterunku Policji w Mirsku przyszedł mężczyzna, który poinformował, że dokonał nietypowego znaleziska. Podczas spaceru ujawnił pozostawioną reklamówkę, w której znajdowała się broń krótka, granat ręczny oraz amunicja. Z budynku natychmiast ewakuowano znajdujące się tam osoby - policjantów i pracowników posterunku" - przekazała policja w oświadczeniu. Policja apeluje, że w przypadku takich znalezisk pod żadnym pozorem nie należy ich przenosić czy przynosić na komisariat. W tego typu sytuacjach wystarczy telefon do służb z przekazaniem dokładnej lokalizacji znaleziska w celu zabezpieczenia miejsca przed innymi osobami.