Przyleciał z Bristolu i nie zamierzał wyjść z samolotu
Ponad półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał pasażer samolotu, który nie chciał opuścić pokładu i nie wykonywał poleceń załogi. Konieczna była interwencja straży granicznej.
Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Poznaniu-Ławicy podjęli interwencję wobec pasażera, który po przylocie z Bristolu nie chciał opuścić pokładu samolotu i nie wykonywał poleceń kapitana oraz załogi.
Na miejsce wezwano straż graniczną
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. - Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Poznaniu-Ławicy otrzymali od kapitana statku powietrznego pilotującego samolot lecący z Wielkiej Brytanii prośbę o interwencję na pokładzie samolotu. Na pokładzie samolotu znajdował się bowiem 40-letni Polak, który odmawiał opuszczenia samolotu - przekazała Joanna Konieczniak z nadodrzańskiego oddziału straży granicznej.
Na miejsce udał się patrol. Po wejściu na pokład strażnicy zorientowali się, że 40-latek jest pijany i ma problemy z poruszaniem się. - Z uwagi na stan upojenia alkoholowego, Polak przewieziony został do Izby wytrzeźwień, gdzie stwierdzono, że ma 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - dodaje Konieczniak.
Teraz mężczyzna za odmowę wykonania poleceń kapitana samolotu związanych z porządkiem na pokładzie dostanie karę grzywny.
Kolejna tego typu interwencja
Od początku tego roku funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki SG w Poznaniu-Ławicy interweniowali trzykrotnie wobec pijanych lub agresywnych pasażerów, którzy nie wykonywali poleceń kapitana. We Wrocławiu-Strachowcach takich interwencji było pięć.