Przyłębska: nie dam się zastraszyć rosyjskim prowokatorom
Ciąg dalszy afery mailowej. - Nigdy z nikim nie omawiałam żadnych orzeczeń TK. I nie dam się zastraszyć rosyjskim prowokatorom - zapewniała na antenie TVP Info Julia Przyłębska. Prezes TK odniosła się także do słów Donalda Tuska z konwencji PO w Radomiu.
To kolejny wywiad Julii Przyłebskiej w ostatnich dniach. W poniedziałek odpowiadała na zarzuty na antenie radiowej Trójki. We wtorek prezes TK gościła w studiu TVP Info.
- W zasadzie nie powinnam odnosić się do maili opublikowanych na serwerze, którym zarządzający siedzą na Kremlu. Ale powtórzę: nigdy z nikim nie omawiałam żadnych orzeczeń TK, poza naradami w siedzibie Trybunału. I nie dam się zastraszyć rosyjskim prowokatorom - przekazała Przyłębska w "Gościu Wiadomości".
Jak stwierdziła, "atak" na nią "odbywa się poprzez media, które działają na zlecenie Kremla". (...) - W interesie Putina jest destabilizowanie Polski. A destabilizowanie polega na tym, że publikuje się historie, którymi próbuje się szantażować organy polskiego państwa - oświadczyła prezes TK.
W jej opinii należy zwrócić uwagę na "koincydencję czasową". - Szef jednej z partii opozycyjnych mówi, że będzie trzeba "odspawać prezesa TK od stołka". Nie, szanowny panie przewodniczący. Moja kadencja trwa dziewięć lat. I nie zamierzam uczestniczyć w naruszaniu prawa - odparła Przyłębska.
- Uczestniczenie w spektaklu Putina dyskredytuje te osoby, które w tym uczestniczą i do tego nawiązują. (...) Jeśli zaczniemy grać z nimi, to osiągną swój skutek. Nie dajmy się wciągać w gry, w które wciągają nas rosyjskie służby specjalne. Putin dziś siedzi w gabinecie i cieszy się z tego, że zmanipulował polskich polityków i prezes TK musi tłumaczyć się z rzeczy, które nie miały miejsca - stwierdziła sędzia.
- Ja podlegam atakom od momentu, kiedy złożyłam ślubowanie i zostałam sędzią TK. Apeluję o to, aby politycy zastanowili się, czy dla nich najważniejsze jest dobro własnego państwa, czy ich ojczyzna jest w Polsce, nad Wisłą, czy może jest im bliżej gdzie indziej. Zawsze przecież można zmienić ojczyznę - oświadczyła prezes TK.
Podczas programu nawiązała także do słów Donalda Tuska z konwencji w Radomiu. Lider PO zapewniał, że "prawnicy Andrzeja Dudy napisali ekspertyzy, że wybór Glapińskiego jest nielegalny", co może ułatwić "wyprowadzenie gościa z NBP". - To pokazuje, że ci ludzie nie dorośli do demokracji. Jeśli przewodniczący najważniejszej partii opozycyjnej, mówi, że nie będzie stosował prawa, to jest sytuacja prowadząca do monarchii absolutnej. To jest osoba, która gardzi demokracją - przekonywała Przyłębska.
Przyłębska się broni. "Nigdy z nikim nie omawiałam żadnych orzeczeń TK"
Z wiadomości, które wyciekły do sieci wynika, że szef KPRM Michał Dworczyk omawiał z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską zbliżające się decyzje Trybunału Konstytucyjnego. Korespondencja, która pojawiła się na portalu Poufna Rozmowa, skierowana była wprost do premiera Mateusza Morawieckiego.
"Odwiedziłem dziś (wkrótce po Twojej rozmowie) p. Julię P. Z panią prezes omówiłem 3 tematy" - pisze na początku wiadomości minister Michał Dworczyk.
Wiadomość została wysłana 7 stycznia 2019 roku. W tytule podkreślono, że sprawa dotyczy Trybunału Konstytucyjnego. W mailu pojawiają się konkretnie daty rozpraw oraz nazwiska sędziów.