"Przyłapanie na gorącym uczynku, dostrzeżenie tego, czego inni nie widzą. Jesteście w tym dobrzy"
Pożary, wypadki, ewakuacje budynków, awarie w bankach, kontrowersyjne pomysły nauczycieli, ale też sukcesy Polaków. Skąd o nich wiemy? Od was, drodzy czytelnicy. Jesteście kluczowym źródłem informacji. Dzięki waszym zgłoszeniom na dziejesie.wp.pl możemy ostrzegać, alarmować i chwalić.
Jesteście zszokowani, zbulwersowani, zachwyceni jakimś wydarzeniem lub prosicie o pomoc. Dajecie nam znać, a my sprawdzamy i dopytujemy. Tak to działa. Dzięki wam jesteśmy pierwsi z informacją, a wy stajecie się współtwórcami WP.
Lot Chicago-Warszawa został przerwany, bo pasażer źle się poczuł. Setki Polaków utknęły na greckiej wyspie. W Łodzi tramwaj utknął na ulicy, bo do połowy zalała go woda. Wybuchł pożar w miejscowości Wszedzień k. Mogilna, gdzie ogień zajął 1000 ton płynnych chemikaliów. Ale także: Polacy, którzy pojechali do pracy do Holandii, spali w magazynie na paletach. Dyrektorka przedszkola groziła rodzicom konsekwencjami, jeśli nie zagłosują na projekt związany z przedszkolem. Polak znalazł się w finale światowego konkursu cukierniczego. Te wszystkie tematy powstały na podstawie waszych zgłoszeń.
O Samirze - która ma cztery lata i choruje na najgroźniejszy dziecięcy nowotwór neuroblastomę i która przeszła już osiem cyklów chemioterapii, ale dalsze leczenie nie jest refundowane - dowiedzieliśmy się od was. Podzielilście się z nami też swoimi historiami. Czytelniczka Agnieszka po koncercie The Rolling Stones poprosiła nas o pomoc w znalezieniu wartościowej rzeczy - złotego wisiorka z małym serduszkiem, który wylicytowała 26 lat temu podczas finału WOŚP.
Niektóre historie wydawały się niewiarygodne. Czytelnik żalił się nam, że dostaje mandaty za policjantów, bo radiowóz ma takie same numery rejestracyjne. Prywatna poradnia w Piekarach Śląskich podawała przeterminowane szczepionki dla dzieci. Polak został pochowany w Meksyku bez zgody rodziny. Były partner uprowadził córki Polki mieszkającej we Francji. Naciągacze za bezcen sprzedają egzotyczne żółwie, węże, papugi i rasowe psy oraz koty, ale trzeba opłacić koszt transportu, który wynosi kilkaset złotych. Polscy żołnierze muszą sami płacić za swoje mundury. To tylko kropla w morzu tematów podesłanych przez was.
W liście do redakcji WP Piotr chciał po prostu podziękować nieznajomej, która kupiła mu bilet. Sam nie mógł tego zrobić, bo nie miał gotówki.
Widzisz coś ciekawego? Jesteś świadkiem nietypowego zdarzenia, wypadku, sytuacji na drodze? Coś cię zbulwersowało, zaintrygowało lub po prostu uważasz, że powinniśmy o tym napisać? Prześlij nam informację, zdjęcie lub filmik przez dziejesie.wp.pl. Twórz WP razem z nami!