Przydacz oburzony słowami Sikorskiego. "Bezczelność"
Wciąż iskrzy na linii Marcin Przydacz-Radosław Sikorski. Prezydencki minister ds. międzynarodowych odpowiedział na zarzut szefa MSZ dotyczący braku doświadczenia w polityce. - Pan Sikorski jest już starszym panem (…). Musi się przyzwyczaić, że wchodzi nowe pokolenie - oświadczył Przydacz.
Napięcia między Kancelarią Prezydenta a Ministerstwem Spraw Zagranicznych rośnie od kilku dni. Na początku września Marcin Przydacz na antenie TVN24 wprost krytykował Radosława Sikorskiego. - Znany jest ze swojego bezczelnego języka, obrażania ludzi - mówił.
- Ja oczywiście - tak jak radził prezydent Andrzej Duda - uczę się całe życie, ale chciałbym tylko wiceministrowi Przydaczowi przypomnieć, że jak ja pierwszy raz byłem wiceministrem, to on jeszcze miał mleczaki - odpowiedział kilka dni później Sikorski.
O tę wypowiedź szefa polskiej dyplomacji Przydacz był pytany w piątek na antenie Radia Zet.
- Pan Sikorski jest już starszym panem. Zaczyna powoli myśleć o pisaniu pamiętników ze swojej aktywności. Musi się przyzwyczaić do tego, że wchodzi nowe pokolenie polskich polityków - powiedział prezydencki minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Mam pewność". Wicepremier o groźnych dla Polaków manewrach Zapad
Przydacz upomina Sikorskiego. "Bezczelność granicząca z chamstwem"
Według niego Sikorski znany jest z ostrego języka. - Pan minister już miał różnego rodzaju komentarze. Znamy to z "Sowy i Przyjaciół" dotyczące kobiet, znamy jego niewybredne dowcipy, znamy obrażenie posłanek - stwierdził.
Prezydencki minister oświadczył, że niektóre wypowiedzi Sikorskiego to "bezczelność granicząca z chamstwem". - Moim zdaniem to nie przystoi takiej postaci (…). Myślę, że ego ministra Sikorskiego jest tutaj pewnym wyzwaniem - podsumował.
Źródło: Radio Zet / WP Wiadomości