Przychodzi baba do lekarza

Sprawdziliśmy: Gdyby bogata ciocia z Ameryki chciała gotówką zapłacić za kompleksowe badania w szpitalu na Opolszczyźnie, odeszłaby z kwitkiem.

Zbigniew Brachaczek, zastępca dyrektora ZOZ-u w Strzelcach Opolskich, nie przyjąłby takiej klientki. - Komercyjnych usług w szpitalu wykonywać nie możemy, bo mamy podpisaną umowę z funduszem - zaznacza. Julian Pakosz, zastępca dyrektora opolskiego szpitala wojewódzkiego dodaje: - Przez dwadzieścia cztery godziny obsługujemy pacjentów ubezpieczonych. Musielibyśmy wydzielić osobny oddział diagnostyki, gdzie trafialiby tacy pacjenci jak wspomniana ciocia z Ameryki czy zamożni Polacy, których stać na opłacenie z własnej kieszeni badań. Jego zdaniem zapłacić za poważne zabiegi czy operacje mogliby tylko najbogatsi, a tych jest niewielu.

- Mówimy o kwotach rzędu kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych przy nieskomplikowanych przypadkach - zaznacza Julian Pakosz.

Poza tym ciocia z Ameryki i tam musiałaby czekać w takiej samej kolejce do badania jak ubezpieczeni pacjenci. - Mamy limity przyjęć, bo fundusz płaci nam za określoną ilość porad - mówi doktor Brachaczek ze Strzelec. Jerzy Baran, zastępca dyrektora SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu nie spotkał się do tej pory z takim przypadkiem jak wymyślona przez nas ciocia z zagranicy. Zagraniczni pacjenci, którzy trafiali do tej pory do kędzierzyńskiej lecznicy, byli ubezpieczeni w swoich krajach i rozliczali się za nich ubezpieczyciele. W Nysie, gdy anonimowo pytamy o możliwość zdiagnozowania cioci, odsyłają nas do dziennego oddziału szybkiej diagnostyki na ulicy św. Piotra.

- Tam proszę umówić się z lekarką, która ustali zakres badań - zachęca miły kobiecy głos. Podobnie sytuacja wygląda w pozostałych placówkach: odpłatne badania krwi, moczu, RTG (tylko ze skierowaniem lekarskim), EKG, mammografię można wykonać w specjalistycznych poradniach przyszpitalnych. - Nie powoduje to jednak przyspieszenia terminu jego wykonania. Badanie nie jest wykonywane poza obowiązującą kolejnością przyjęć - zaznacza Marek Piskozub z Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.

W tym tygodniu rząd przekazał posłom propozycje zmian do ustawy zdrowotnej. W ostatniej chwili wycofał się z koncepcji, według której pacjenci mieliby dopłacać do niektórych usług. - Niepotrzebnie - mówi Roman Kolek, wicedyrektor opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Zgadza się z tą opinią Julian Pakosz z opolskiego szpitala wojewódzkiego. - Nawet symboliczne opłaty mogłyby schłodzić zapędy niektórych pacjentów, którzy wizytę u lekarza traktują jak rozrywkę albo konsultują diagnozy u kilku specjalistów. Ale naszego narodowego budżetu te kwoty by nie uratowały - podkreśla.

Teraz medycy są w patowej sytuacji. Z jednej strony prawo nie pozwala im na pobieranie opłat od pacjentów, z drugiej - fundusz płaci zbyt mało za nowoczesne metody leczenia. Julian Pakosz podaje przykład operacji stawu barkowego, w której można zastosować tradycyjne szwy albo tytanowe kotwiczki, z których jedna kosztuje 800 zł. Fundusz wycenia te zabiegi tak samo, według katalogu ustalonego w Warszawie. - Obowiązkiem lekarza jest zastosowanie najnowocześniejszych dostępnych sposobów, ale oczywiste jest, że są one najdroższe - komentuje Pakosz. Mógłby on zaproponować pacjentowi dopłacenie do nowszej technologii, jednak prawo nie pozwala. Dlatego do nowej metody dopłaca szpital i tak m.in. tworzy się jego dług.

W rządowych poprawkach do ustawy znalazła się także propozycja zwiększenia samodzielności wojewódzkich oddziałów funduszy. A to umożliwiłoby na przykład udzielanie kredytów i pożyczek placówkom medycznym. Rząd proponuje przesunięcie o rok terminu wejścia w życie ustawy o państwowym ratownictwie medycznym oraz utworzenie agencji oceny technologii medycznych, która miałaby za zadanie ustalać, które świadczenia mają być gwarantowane określać ich standardy i cenę. Autorzy projektu chcą, by ustawa weszła w życie 1 października.

Oddajcie nam prawo wyboru

Jeśli ponad dwie trzecie Polaków jest zdania, że do usług medycznych pacjent powinien dopłacać z własnej kieszeni, to zaskoczeni tym wynikiem mogą być tylko ci, którzy sądzą, że dwie trzecie Polaków nie wie, skąd biorą się pieniądze w budżecie, na którego garnuszku jest służba zdrowia. Wynik tego sondażu wskazuje na racjonalizm społeczeństwa: większość z nas woli oto płacić za usługi medyczne z własnej kieszeni, niż przepuszczać te pieniądze przez budżet, pozostawiając ich rozdział w gestii urzędników. Te wyniki zostaną jednak przemilczane. Zbyt wielu urzędników w Polsce doskonale żyje z rozdętej do granic absurdu zdrowotnej biurokracji. Zbyt wielu też polityków straciłoby rację bytu, przyznając, że ludzie sami są zdolni do racjonalnych zachowań i wyborów bez prowadzenia ich za rękę. Dlatego od pół wieku służba zdrowia jest w Polsce i reformowana, i na skraju bankructwa.

Edyta Hanszke
Mirosław OLSZEWSKI

Wybrane dla Ciebie
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami