PolskaPrzybywa wody w Odrze, ale nie ma zagrożenia powodzią

Przybywa wody w Odrze, ale nie ma zagrożenia powodzią

Przybywa wody w Odrze w Lubuskiem. Rano na wodowskazie w Cigacicach, niedaleko Zielonej Góry poziom rzeki o ponad 30 cm przekroczył stan ostrzegawczy. Na razie jednak nie ma zagrożenia powodzią - poinformował Zygmunt Kowalczuk z centrum zarządzania kryzysowego wojewody lubuskiego.

24.02.2006 | aktual.: 24.02.2006 12:37

Spiętrzanie wody na Odrze jest konsekwencja tzw. suwu lodowego w rejonie Bielinka w woj. zachodniopomorskim. Zebrała się tam kra spływająca po kruszeniu pokrywy lodowej przez lodołamacze. Wieje również nie sprzyjający jej spływaniu północny wiatr.

Pozostałe rzeki w regionie nie budzą niepokoju; nie przekraczają stanów ostrzegawczych. Część z nich jak np. Warta na odcinku w Gorzowie pozbyły się już pokrywy lodowej bez konieczności kruszenia jej przez lodołamacze - powiedział Kowalczuk.

Do rozbicia skumulowanej na Odrze kry przystąpiło siedem lodołamaczy, w tym trzy jednostki pracujące do tej pory na Warcie - poinformował dyżurny Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej (RZGW) w Szczecinie.

Pokryty lodem jest ok. 70 km odcinek Odry od jeziora Dąbie do Bielinka. Na wodowskazie w tej miejscowości rano stan rzeki o 96 cm przekraczał alarmowy.

Lodołamacze RZGW w Szczecinie skruszyły do tej pory 25 mln metrów sześciennych lodu. Teraz to wszystko musi przejść przez Jezioro Dąbie, a potem wpłynąć na tor wodny Szczecin-Świnoujście i na Zalew Szczeciński. Część lodu oczywiście po drodze się roztopi.

W tym roku zalodzenie Odry jest wyjątkowo duże - sięga aż pod Nową Sól (Lubuskie), podczas gdy w poprzednich latach pokrywa lodowa dochodziła do Krosna Odrzańskiego. Specjaliści oceniają, że jest to największe zalodzenie od 26 lat.

Akcję kruszenia lodu na Odrze rozpoczęto w połowie stycznia. Uczestniczą w niej polskie i niemieckie lodołamacze. Strona polska ma ich siedem, a Niemcy - sześć.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)