Świat"Przeżyłam Stalina, przeżyję i Putina". 89-letnia Polka nie zamierza uciekać z Kijowa

"Przeżyłam Stalina, przeżyję i Putina". 89‑letnia Polka nie zamierza uciekać z Kijowa

- Najważniejsze, żeby ukraińscy żołnierze mieli dostatecznie dużo siły, aby pokonać wroga. Ja o to codziennie proszę Pana Boga - mówi pani Janina, która mimo trwającej w Ukrainie wojny nie opuściła Kijowa. 89-latka nie może zrozumieć, dlaczego Władimir Putin zdecydował się zaatakować, jednak podkreśla, że Ukraina na pewno zwycięży.

Wojna w Ukrainie trwa. 89-letnia Polka nie zamierza uciekać z Kijowa
Wojna w Ukrainie trwa. 89-letnia Polka nie zamierza uciekać z Kijowa
Źródło zdjęć: © PAP | DSNS
Radosław Opas

22.03.2022 16:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Kijowa opuszczać nie zamierzam - tu jest całe moje życie. Tu są mogiły moich krewnych. Tu spoczywa mój ukochany mąż. Tu, oprócz dzieci, wnuków i prawnuków, mieszkają też i moje siostry. Codziennie ze sobą rozmawiamy i wspólnie podjęłyśmy decyzję, że będziemy z Kijowem do końca - nasi rodzice by nas nie zrozumieli, gdybyśmy postąpiły inaczej - opowiada w rozmowie z Polską Agencją Prasową pani Janina, mieszkająca na obrzeżach stolicy Ukrainy.

Jak przekonuje, bardzo dobrze pamięta II wojnę światową i to, co było przed nią. - Uciekałyśmy z mamą z Kijowa po tym, gdy tatę w 1937 roku uwięzili i ogłosili "wrogiem narodu radzieckiego" - wspomina Polka.

- Wielu Polaków wówczas aresztowano i zesłano do obozów tylko za to, że byli Polakami. I wiadomo było, że jeśli męża ogłoszono więźniem politycznym, to i żonę najprawdopodobniej skierują do tzw. Łagru Żon Zdrajców Ojczyzny "AŁŻIR", a nas z bratem do sierocińca. Dlatego wciąż ukrywaliśmy się. Pamiętam te tułaczki - zaznacza 89-latka.

Zobacz też: Rosyjska inwazja na Polskę? Kukiz: to realny scenariusz

Wojna w Ukrainie. Polka z Kijowa: znów słyszę eksplozje

Kobieta podkreśla, że nigdy nie spodziewała się, że znów odżyją wspomnienia z przeszłości. - A tak się stało po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Znów słyszę eksplozje. Znów muszę się ukrywać w schronach. Znów zaczęłam się bać takiej specyficznej ciszy, gdyż po niej zawsze zaczyna się bombardowanie - mówi kobieta w rozmowie z PAP.

Mówi jednocześnie, że nie rozumie, dlaczego Putin rozpętał tę wojnę. Nie ma jednak złudzeń, że Ukraina zwycięży.

- Najważniejsze, żeby ukraińscy żołnierze mieli dostatecznie dużo siły, aby pokonać wroga. Ja o to codziennie proszę Pana Boga - tłumaczy pani Janina.

Źródło: PAP

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainiekijówwładimir putin