Przeżył masakrę - oskarża Slobo
Podczas procesu Slobodana Miloszevicia przed trybunałem ONZ w Hadze zeznawał w środę po raz pierwszy świadek, który przeżył masakrę we wsi Izbice. W tej kosowskiej wsi w 1999 roku zostało zamordowanych 116 etnicznych Albańczyków.
Odpowiedzialnością za zbrodnie popełnione w Kosowie, Bośni i Chorwacji haski trybunał oskarżył byłego prezydenta Jugosławii. Jego proces rozpoczął się w Hadze 12 lutego.
27 marca 1999 roku wieś Izbice została zaatakowana przez Serbów. Ponad 4 tysiące mieszkańców wsi oraz przebywający tam uchodźcy z sąsiednich miejscowości uciekli na pobliskie pastwisko.
Tam następnego dnia zostali otoczeni przez Serbów, którzy oddzielili mężczyzn od kobiet i dzieci. Mężczyźni zostali grupami wywiezieni w góry. Świadek, rolnik z Izbicy Sadik Januzi, był w grupie 70 mężczyzn w wieku od 40 do 96 lat, którzy musieli wspinać się po górach.
Serbowie otrzymali rozkaz strzelania im w plecy. Sadik Januzi natychmiast przewrócił się na ziemię, mimo że nie został ranny. Na niego upadło trzech zabitych Albańczyków.
Serbowie dobijali tych, którzy jeszcze żyli, ale jego nie zauważyli. Kiedy Serbowie odeszli, Januzi natychmiast uciekł. Jestem jedynym, który to przeżył - powiedział przed sądem. (and)