PolskaPrzez protest lekarzy pacjenci płacą więcej za leki

Przez protest lekarzy pacjenci płacą więcej za leki

Z powodu protestu części lekarzy, niektórzy pacjenci mimo prawa do refundacji leków, płacą za nie więcej. Brakuje informacji jak realizować recepty, na których lekarze nie określą stopnia refundacji.

Przez protest lekarzy pacjenci płacą więcej za leki
Źródło zdjęć: © PAP | Lech Muszyński

Część lekarzy w proteście przeciwko przepisom ustawy refundacyjnej, które, ich zdaniem, są zbyt restrykcyjne, od nowego roku nie określa na receptach poziomu refundacji leku i stawiają pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ".

Od 1 stycznia obowiązuje nowy wzór recept, na których oprócz podstawowych danych pacjenta lekarz powinien również zamieścić informację o poziomie odpłatności pacjenta za lek: 100%, 50% lub 30% odpłatności. Dla leków wydawanych bezpłatnie ma być wpisywane oznaczenie "B", dla wydawanych za odpłatnością ryczałtową - "R".

To efekt wejścia w życie ustawy refundacyjnej oraz przepisów wykonawczych do niej. Według rozporządzenia, jeżeli na recepcie nie będzie wpisanego poziomu refundacji, wówczas osoba wydająca lek w aptece ma prawo uzupełnić takie dane, zamieszczając na rewersie recepty odpowiednią adnotację i swój podpis. W przypadku leku wymienionego w wykazie leków refundowanych z więcej niż jednym poziomem odpłatności, aptekarz wyda lek "za najwyższą odpłatnością określoną w tym wykazie".

Na prawidłowo wypełnionej recepcie powinny znaleźć się nazwa poradni lub imię i nazwisko lekarza, a także adres, telefon i REGON placówki. Na samej górze podany jest numer recepty. Lekarz wpisze także dane chorego: imię, nazwisko, adres oraz numer PESEL. Określony musi być także numer wojewódzkiego oddziału NFZ. Lekarz wpisze nazwę leku, ale też jego postaci i dawki.

W "uprawnieniach dodatkowych" lekarz zamieszcza odpowiedni symbol m.in.: IB - inwalida wojenny, osoby represjonowane, IW - inwalida wojskowy, ZK - zasłużony honorowy dawca krwi lub zasłużony dawca przeszczepu, DN - osoby nie objęte ubezpieczeniem zdrowotnym, posiadające obywatelstwo polskie i posiadające miejsce zamieszkania na terytorium RP, które nie ukończyły 18. roku życia.

Recepta powinna mieć datę wystawienia. Lekarz może ponadto zaznaczyć "datę realizacji od dnia" czyli, od którego dnia chory może wykupić lek.

Na recepcie powinny znaleźć się też podpis lekarza oraz pieczątka lekarza z imieniem, nazwiskiem, numerem prawa do wykonywania zawodu.

Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz jeszcze w piątek wyjaśnił, że jeżeli na recepcie nie zostanie określony poziom refundacji, "aptekarz wyda lek za najwyższą odpłatnością". Zmienny stopień odpłatności dotyczy 230 leków na choroby przewlekłe. Jednak aptekarze twierdzą, że taki zapis nie jest do końca jasny i część leków wydają z najwyższą możliwą odpłatnością lub jako leki pełnopłatne.

Ministerstwo zdrowia zamieściło na swojej stronie internetowej informator o lekach, jednak nie ma tam instrukcji, co zrobić w przypadku otrzymania recepty bez określonego stopnia refundacji.

Także rzecznik praw pacjenta nie podaje instrukcji w tej sprawie. Jak poinformowano pod numerem infolinii biura rzecznika praw pacjenta, interpretacja przepisów nie leży w kompetencjach tego biura, a na razie ani NFZ, ani resort zdrowia nie wyjaśniły szczegółowo, jak postępować w przypadku recepty bez określonego stopnia refundacji. O godz. 14.30 w poniedziałek zaplanowano konferencję prasową rzecznik praw pacjenta Krystyny Kozłowskiej w tej sprawie. Przed południem Kozłowska uczestniczyła w spotkaniu z ministrem zdrowia i szefem NFZ.

- Jestem bardzo zadowolona z tego spotkania i myślę, że działania teraz podjęte i informacje, które trafią do pacjentów na pewno im pomogą i nie będzie trudności z uzyskaniem leków, kiedy ma się prawo do refundacji - podkreśliła Kozłowska.

Szef Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski poinformował, że na życzenie pacjenta lekarze, którzy nie określą na recepcie stopnia refundacji, mogą wystawiać pacjentowi zaświadczenia o chorobach przewlekłych i wówczas niektórzy aptekarze w takiej sytuacji wydadzą lek z przysługującą refundacją.

Jedynym ułatwieniem dla pacjentów i lekarzy jest fakt, że w przypadku braku dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie podczas wizyty u lekarza, pacjent może złożyć pisemne oświadczenie o tym, że jest ubezpieczony.

4 stycznia w MZ z przedstawicielami resortu ma spotkać się zespół Naczelnej Rady Lekarskiej i Naczelnej Rady Aptekarskiej, aby rozmawiać o ewentualnych zmianach dotyczących przepisów o refundacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (182)