Złamanie kodów
Stinnett podaje, że już jesienią 1940 r. amerykańscy kryptoanalitycy mieli złamać dwa japońskie kody łączności. Chodziło o szyfr, którym posługiwało się japońskie MSZ ze swoimi placówkami dyplomatycznymi, tzw. kod purpurowy, oraz część kodów morskich serii Kaigun Ango (nazywanych przez Amerykanów 5-Num, ponieważ był oparty na pięciu cyfrach). Według autora książki, od tego czasu, a więc ponad rok przed uderzeniem na Pearl Harbor, marynarka wojenna USA mogła śledzić ruchy przeciwnika. W 1941 r. zaś - twierdzi Stinnett - kryptolodzy znali już cztery kody japońskiej marynarki.
Co ciekawe, wśród dowodów komisji Kongresu, badającej tuż po wojnie sprawę uderzenia na Pearl Harbor, a także Komisji Thurmonda z 1995 r. nie ma depesz japońskich, przejętych i przetłumaczonych przed atakiem, które mogły świadczyć o zbliżającym się zagrożeniu. Ukryto nawet informację o tym, że amerykańscy kryptolodzy złamali jeszcze przed atakiem na Hawaje japońskie kody łączności. "Kongres nie poznał prawdy" - czytamy w "Dniu kłamstwa. Prawda o Pearl Harbor".
Na zdjęciu:maszyna szyfrująca do kodu purpurowego; The National Cryptologic Museum is the National Security Agency's, Maryland.