Przewidział katastrofę Boeinga? "Rodziny bym nie wsadził"
- W tej chwili swojej rodziny bym w Boeingu 787 nie umieścił - powiedział półtora roku temu sygnalista i inżynier Boeinga Sam Salehpour. Wtedy jego słowa wywołały burzę, jednak po katastrofie samolotu nabiegają nowego znaczenia.
Co musisz wiedzieć?
- Sam Salehpour, inżynier Boeinga, ostrzegał przed problemami z modelem 787, wskazując na potencjalne zagrożenia związane z procesem produkcji.
- Katastrofa Air India w Ahmadabadzie, w której uczestniczył Boeing 787, przyciągnęła uwagę do wcześniejszych ostrzeżeń Salehpoura.
- Boeing stanowczo zaprzeczył zarzutom, twierdząc, że ich samoloty są bezpieczne i przeszły odpowiednie przeglądy.
Jakie były ostrzeżenia inżyniera?
Sam Salehpour, inżynier ds. jakości w Boeingu, już półtora roku temu wyraził swoje obawy dotyczące bezpieczeństwa modeli 777 i 787.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzniecił pożar na osiedlu. Nie wiedział, że wszystko się nagrywa
- W tej chwili swojej rodziny bym w Boeingu 787 nie umieścił - mówił, podkreślając, że proces produkcji nie uwzględniał specyfiki powietrza, co mogło prowadzić do szybszego zmęczenia materiału.
Salehpour wskazywał na niewłaściwe spasowanie sekcji kadłuba, które pracownicy naprawiali siłą. Jego zdaniem, wszystkie Boeingi 787 Dreamliner powinny zostać uziemione. - Robię to nie dlatego, że chcę, aby Boeing poniósł porażkę, ale dlatego, że właśnie chcę, aby odniósł sukces i zapobiegł katastrofom - wyjaśniał.
Czy Boeing odpowiedział na zarzuty?
Boeing stanowczo odrzucił zarzuty Salehpoura, twierdząc, że ich samoloty są bezpieczne. Firma zapewniła, że przeglądy nie wykazały starzenia się materiału. Mimo to, po katastrofie Air India, słowa inżyniera znów stały się tematem dyskusji.
Katastrofa, choć przypisywana błędowi pilota, przypomniała światu o ostrzeżeniach Salehpoura. - Odkryłem, że w nowym procesie budowy samolotu nie uwzględniono specyfiki powietrza - mówił inżynier, podkreślając, że przyspieszanie produkcji wpływa na jakość maszyn.
Przeczytaj także: Samolot do Londynu spadł krótko po starcie. Są filmy z katastrofy
Katastrofa w Indiach
Przypomnijmy, w połowie czerwca w indyjskim mieście Ahmadabad doszło do katastrofy samolotu. Na jego pokładzie były 242 osoby. Reuters informuje, że to było 169 obywateli Indii, 53 obywateli Wielkiej Brytanii, siedmiu obywateli Portugalii i jeden Kanadyjczyk.
Maszyna wystartowała po godz. 10 czasu polskiego, ale już kilkadziesiąt sekund później stracono sygnał. Wkrótce samolot, który dotarł na wysokość kilkuset stóp, zaczął opadać, aż uderzył w okoliczne budynki.
Źródło: BBC