Samolot do Londynu spadł krótko po starcie. Są filmy z katastrofy
Samolot Air India, lecący do Londynu, rozbił się krótko po starcie z międzynarodowego lotniska w Ahmebadad. Maszyna spadła w rejonie Meghani, w momencie uderzenia doszło też do eksplozji. Kłęby czarnego dymu widoczne są z odległości wielu kilometrów - podają lokalne media. Do sieci trafiły już pierwsze nagrania z miejsca katastrofy.
Co musisz wiedzieć?
- W Ahmadabadzie w Indiach rozbił się samolot. Boeing 787 Dreamliner miał lecieć na londyńskie lotnisko Gatwick.
- Na pokładzie maszyny było ponad 200 osób.
- Na miejscu trwa dramatyczna akcja ratunkowa.
Indyjska policja powiadomiła, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w czwartek w zachodnim stanie Gudźarat, było 232 pasażerów i 12 członków załogi.
Maszyna linii Air India AI171 leciała na londyńskie lotnisko Gatwick. Ciała ponad 100 osób przetransportowano do szpitala w Ahmadabadzie - przekazała przed godz. 14 czasu polskiego indyjska policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podlasie w ręce PiS-u i Konfederacji? Sasin zabrał głos
Dramatyczna akcja ratunkowa. Są nagrania
Do mediów społecznościowych trafił film, na którym widać moment katastrofy.
Na innych widać ogromne kłęby czarnego dymu.
Jak podaje "Times of India", samolot musiał zatankować dużo paliwa, aby pokonać długą trasę, co zwiększyło siłę eksplozji i pożaru po uderzeniu.
Przyczyna katastrofy nie jest znana. Na miejscu trwa akcja ratunkowa.
Dramatyczne doniesienia potwierdziły linie lotnicze i lotnisko w Gatwick.
Air India przekazało, że działa już centrum alarmowe, utworzono też zespół wsparcia dla rodzin poszukujących informacji o bliskich, którzy byli na pokładzie samolotu.
Stracili sygnał tuż po starcie
Serwis śledzący loty Flight Radar poinformował, że sygnał maszyny został utracony kilka sekund po starcie. "Ustalamy szczegóły i przekażemy dalsze informacje" - przekazały linie lotnicze.
Indyjski minister ds. lotnictwa Kinjarapu Ram Mohan Naidu poinformował, że jest "zszokowany i zdruzgotany".
Naidu, którego cytuje BBC, zapewnił, że wszystkie służby są postawione w stan najwyższej gotowości, a on sam osobiście nadzoruje akcję ratunkową.
- Na listach pasażerów samolotu, który rozbił się w Indiach nie ma obywateli Polski - przekazał rzecznik MSZ Paweł Wroński, powołując się na informacje konsula generalnego RP w Mumbaju.
Źródło: WP/X/PAP