Przerażający wypadek w Calais. Winne gangi uchodźców napadające na samochody i ciężarówki
• Trójka brytyjskich dziennikarzy doznała obrażeń głowy i twarzy w wypadku w Calais
• Do zdarzenia doszło w wyniku ataku uchodźców, którzy próbują się przedostać z Francji do Wlk. Brytanii
• Aby zapewnić sobie transport, gangi imigrantów rzucają pod koła rozpędzonych aut ciężkie przedmioty
• Francuskie władze zapowiedziały likwidację tzw. "dżungli" - obozu dla uchodźców zlokalizowanego w Calais
Dwóch brytyjskich fotografów Steve Burton i John McLellan oraz reporter Ben Ellery doznali obrażeń głowy i twarzy w wyniku wypadku, do którego doszło w okolicach Calais. Audi, którym jechali dziennikarze zderzyło się z 38-tonową ciężarówką chwilę po próbie ominięcia kłody rzuconej pod koła samochodu przez uchodźców.
Ataki na TIRy i auta osobowe to efekt fatalnych warunków panujących w tzw. "dżungli" - obozu dla uchodźców zlokalizowanego w Calais. Usiłujący dostać się do Wielkiej Brytanii Syryjczycy, Libańczycy i przedstawiciele innych krajów arabskich i afrykańskich dokonują coraz śmielszych prób zatrzymania pojazdów, które zapewniłyby im transport przez kanał La Manche.
Ellery wraz z kolegami przebywali we Francji przygotowując reportaż o narastającej w obozie przemocy. W odpowiedzi na coraz częstsze akty agresji i pogarszające się warunki sanitarne francuskie władze zapowiedziały likwidację obozu.