Przerażające lądowanie. Samolot przeleciał im tuż nad głowami
Brawurowy manewr pilota, siedzącego za sterami samolotu linii WizzAir, zyskał w sieci olbrzymią popularność. Film, zarejestrowany podczas schodzenia maszyny do lądowania na greckiej wyspie, był szeroko komentowany jako "najniższe w historii lądowanie". "Ciekawe, ilu świadków potrzebowało nowych spodni" - zapytał jeden z internautów.
Pasażerski odrzutowiec Airbus A321neo, latający w barwach popularnej taniej linii lotniczej, podchodził do lądowania na wyspie Skiathos, na lotnisku imienia Alexandrosa Papadiamantisa. Na filmie udostępnionym online widać maszynę lecącą nad krystalicznie błękitnymi wodami Morza Egejskiego. Manewr obserwuje wielu świadków - turystów przebywających na plaży, a także pasjonatów lotnictwa, którzy - jak się zdaje - są w tym miejscu specjalnie dla tej chwili, w której obserwować można samoloty z niecodziennej bliskości.
Zarejestrowane nagranie zostało udostępnione przez GreatFlyer na YouTube. Zyskało ogromną popularność i wywołało wiele komentarzy. Jeden z obserwujących zapytał: "Jak myślicie, ilu widzów potrzebowało nowych spodni?"
Masywna maszyna przelatuje nad głowami plażowiczów. Wielu z nich nie jest tam przypadkowo - widać, że są fanami samolotów, koncentrują się właśnie nad lotniczymi efektami, które w tym punkcie obserwacyjnym nigdy nie rozczarowują. Świadkowie mają pod ręką aparaty fotograficzne i komórki. Zapewne niektórzy z nich nie byli w stanie ich użyć. Wielu obserwatorów kuli się, gdy pilot, zniżając się do lądowania, prawie zaczepia o ich fryzury.
Niskie lądowanie samolotu na wyspie Skiathos. Przerażenie świadków
Internauci komentują, że pilot "popisywał się". Portal ladbible.com, publikując film, wyjaśnia jednak, że ten mrożący krew w żyłach manewr wyniknął ze specyfiki lotniska na Skiathos. Wyspa ma szczególnie krótki pas startowy, co oznacza, że piloci muszą podczas lądowania schodzić niżej niż przy innych lotniskach.
To sprawia, że to greckie lotnisko od dawna jest polecanym przez sieć punktem obserwacji. Tu właśnie można zobaczyć w całej okazałości "brzuchy" lotniczych maszyn. Znaki ostrzegawcze na drodze przestrzegają przed niebezpieczeństwem bliskiego kontaktu z lądującymi odrzutowcami.