Przerażające dane o gwałtach Rosjan. "Widziały gwałt na swoich dzieciach"
Otrzymaliśmy już 44 tys. zgłoszeń dotyczących rosyjskich zbrodni wojennych w Ukrainie, w które było zamieszanych 87 tys. żołnierzy wroga - oświadczyła w poniedziałek ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii.
23.05.2022 15:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Każdego dnia na naszą "gorącą linię" dzwoni około 700-800 osób, informując o zbrodniach. (...) Ponadto na inny numer, poświęcony wsparciu psychologicznemu, zadzwoniło już półtora tysiąca osób zgłaszających przestępstwa o charakterze seksualnym. Pięćset przypadków to matki, które były świadkami gwałtu na swoich dzieciach, a potem popełniły samobójstwo - poinformowała Denisowa, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.
Apel rzeczniczki
W poniedziałek polityk wzięła udział w otwarciu wystawy Russian War Crimes House - zbioru zdjęć prezentowanych podczas Forum w Davos i ukazujących agresję Rosji na sąsiedni kraj.
- W ubiegłym tygodniu sieć społecznościowa Facebook zawiesiła moje konto. Usunięto też mój wpis poświęcony strasznym zbrodniom rosyjskich żołnierzy, ponieważ rzekomo naruszyłam standardy etyczne. To ja naruszyłam? Świecie, obudź się! - powiedziała rzeczniczka praw człowieka.
Wcześniej, w sobotę, Denisowa przekazała doniesienia o liczbie mieszkańców Ukrainy, którzy zostali przymusowo deportowani do Rosji. "Według stanu na 21 maja rano deportowano 1 377 925 osób, w tym 232 480 dzieci. W ciągu ostatniej doby – 17 306 osób, w tym 2 213 dzieci" - oznajmiła na Telegramie.
Forum w Davos
W szwajcarskim Davos rozpoczęło się w niedzielę Światowe Forum Ekonomiczne. W rozmowach dotyczących najważniejszych problemów, m.in. wojny w Ukrainie, pandemii COVID-19, zmiany klimatu i kryzysów ekonomicznych weźmie udział blisko 2500 osób - polityków, przedstawicieli biznesu, organizacji pozarządowych i naukowców