Lawina komentarzy po przepychankach posłów ze Strażą Marszałkowską

W środę doszło do próby wprowadzenia do Sejmu byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Przed budynkiem zebrał się tłum polityków PiS. Od razu pojawiły się też komentarze w sieci.

Kamiński i Wąsik próbują wejść do Sejmu.
Kamiński i Wąsik próbują wejść do Sejmu.
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

07.02.2024 | aktual.: 07.02.2024 14:24

Politycy PiS grupą, w której był także Jarosław Kaczyński oraz byli posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, ruszyli na teren Sejmu. Zostali jednak zatrzymani przed wejściem przez Straż Marszałkowską. Doszło do przepychanek.

"Posiedzenie Sejmu rozpocznie się z opóźnieniem. Przez stojącego przed głównym wejściem do Sejmu Macieja Wąsika inni parlamentarzyści - również koalicji rządzącej - nie są wpuszczani do budynku i kierują się do innych wejść. Przesunięta została również konferencja marszałka Sejmu" - podał Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"- Dobra, Panowie, jedziemy! Jazda! - to okrzyki polityków PiS przed wejściem do Sejmu. PiS na tym nie zarobi politycznie. Sondaże nie sprzyjają Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, więc opinia publiczna uzna te przepychanki za zwykłe awanturnictwo" - skomentowała na portalu X Dominika Wielowieyska, dziennikarka "Gazety Wyborczej" i TOK FM.

"Ale to jest kuriozalne. Gromada dorosłych ludzi stoi na ulicy przed Sejmem i rozkminia, jak tu przepchać dwóch nie-posłów do Sejmu. Trochę jak pod wiejską dyskoteką, gdy wywalili dwóch naszych, bo łapali panie za kolano i mówili sprośne teksty. I ktoś nagle rzuca "ej, wejdźmy w grupie, Stefan i Zdzichu w środku, to ochroniarz nas nie przepchnie" - napisał na portalu X Aleksander Twardowski, przedsiębiorca i felietonista.

"Posłowie @pisorgpl robią burdę pod Sejmem, przepychają się ze Strażą Marszałkowską i próbują siłą wprowadzić M+K do budynku Sejmu. Czasy sejmików szlacheckich się przypominają" - skomentował aktor i dziennikarz, Krzysztof Luft.

Zdaniem doradcy prezydenta i byłego wiceministra spraw wewnętrznych Błazęja Pobożego to "smutny obraz polskiej demokracji". "Na polecenie marszałka Hołowni dwóm posłom na Sejm RP uniemożliwia się wejście do Sejmu" - napisał Poboży.

Z kolei poseł PiS Arkadiusz Mularczyk obciążył winą Donalda Tuska i Szymona Hołownię. "Po raz pierwszy w historii Sejm zamknięto przed posłami, to kolejne bezprawie Tuska i Hołowni" - napisał.

Źródła: WP, X

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (549)