Gorszące sceny przed Sejmem. Kamiński i Wąsik próbowali wejść
Posłowie PiS próbowali wprowadzić byłych posłów tego ugrupowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do budynku Sejmu. Doszło do przepychanek z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej.
Przed rozpoczęciem obrad Sejmu politycy PiS zgromadzili się przed pomnikiem AK, który znajduje się na wprost parlamentu. Dołączyli do nich Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Na pytania dziennikarzy, czy byli posłowie zamierzają wejść do Sejmu, padła odpowiedź: tak.
- To są posłowie i idą do pracy - stwierdził poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Politycy PiS grupą, w której był także Jarosław Kaczyński oraz byli posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, ruszyli na teren Sejmu. Zostali jednak zatrzymani przed wejściem przez Straż Marszałkowską. Doszło do przepychanek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Funkcjonariuszom udało się zatrzymać Mariusza Kamińskiego. Maciej Wąsik zdołał przedrzeć się przez kordon strażników. Nie wszedł jednak do budynku Sejmu, gdyż zostały zamknięte do niego drzwi.
- Jesteśmy posłami, próbowaliśmy wejść do Sejmu - stwierdził Maciej Wąsik, tłumacząc to, co działo się chwilę wcześniej przed terenem parlamentu. - Jesteśmy posłami, a nie byłymi posłami - stwierdził w rozmowie z reporterem TVN24. - To jest problem marszałka Hołowni. Chcieliśmy wejść głównym wejściem. Pan jest neodziennikarzem - odparł na uwagę, że po wyroku sądu mandat utracił.
Tymczasem Jarosław Kaczyński wdał się w dyskusję z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej. - Nie możecie panowie myśleć, że działacie w zgodzie z prawem. Działacie w niezgodzie i to radykalnej - powiedział Kaczyński do strażników. Zarzucił im, że używają siły, czemu sprzeciwili się strażnicy.
Przedstawiciel Straży Marszałkowskiej zapewnił, że on i inni posłowie PiS mogą przejść, jeśli chcą.
Do gmachu wszedł ostatecznie prezes PiS Jarosław Kaczyński, który chciał rozmawiać z komendantem Straży Marszałkowskiej. Dołączył do niego Ryszard Terlecki.