Przeor ze Stoczka: to była nasza 9. pielgrzymka
To była dziewiąta autokarowa pielgrzymka do Medjugorie, organizowana przez nasz klasztor - poinformował przełożony oo. franciszkanów ze Stoczka k. Czemiernik (Lubelskie), o. Włodzimierz Machaluk.
01.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11
To była już dziewiąta pielgrzymka organizowana przez nasz klasztor. Organizował ją i prowadził nasz brat Stefan Banaszczuk. On zawsze siadał przy kierowcy. Jak mi wiadomo, nocą starał się z nim rozmawiać, żeby nie zasnął. On znał te trasy, podobnie kierowcy. Do tej pory jeździli bezpiecznie. Na ogół dotychczas w pielgrzymkach uczestniczyli mieszkańcy północnej Lubelszczyzny i południowego Podlasia. Teraz pojechały na nią także osoby z Lublina i z innych regionów Polski - powiedział ojciec Machaluk.
Polski autokar, który uległ na Węgrzech wypadkowi, wiózł pielgrzymów z różnych stron kraju do miejsca objawień Matki Boskiej w Medjugorie w Bośni-Hercegowinie. W wypadku zginęło w nocy z niedzieli na poniedziałek 19 Polaków. 32 osoby zostały ranne, w tym kilkanaście ciężko.
Nasi pielgrzymi jechali tam, gdzie - według przekazów - od 11 lat objawia się Matka Boża. Jest tam miejsce modlitw. W tej pielgrzymce uczestniczyło także czterech kapłanów, ponieważ od dziś w Medjugorie zaczynają się rekolekcje kapłańskie dla duchownych z całego świata. Planowano, że weźmie w nich udział dwa tysiące, a może i więcej, duchownych - tłumaczył o. Włodzimierz.
Pielgrzymka rozpoczęła się w niedzielę w naszej kaplicy Mszą św. o godz. 6.00 rano. Po niej pielgrzymi wyruszyli przez Lublin i Duklę na Węgry, przez które mieli dostać się do Bośni i Hercegowiny. Mieli tam dojechać w poniedziałek po południu. Powrót planowano za tydzień, z niedzieli na poniedziałek. Koszt pielgrzymki wynosił 380 zł i 60 euro - dodał o. Machaluk.
Jak podał ojciec przeor, codziennie o godz. 18.00 w klasztornej kaplicy odprawiana jest Msza św. Podobnie będzie i dzisiaj. Będziemy modlić się w intencji pielgrzymów - zaznaczył o. Machaluk. (miz)