Przemoc w placówkach opiekuńczych
Przemoc w placówkach opiekuńczych to zjawisko powszechne. Potwierdzają to badania fundacji "Dzieci Niczyje" na temat różnych form wykorzystywania i przemocy wobec dzieci i młodzieży wychowującej się w placówkach opiekuńczych. To pierwsze Takie badania w Polsce. Ich wyniki są przerażające! - alarmuje "Dziennik Zachodni".
Z danych pokazanych w raporcie wynika, że ocalenie dzieciństwa w przypadku dzieci przebywających w domach dziecka jest niemożliwe. Z przemocą spotykają w swoich rodzinnych domach, potem także w najbardziej brutalnej formie doświadczają jej w placówkach. Na dodatek wiele z nich akceptuje przymus i przemoc np. w kontaktach seksualnych.
Badania wychowanków dziecka przeprowadzono na reprezentatywnej ogólnopolskiej próbie 39 domów dziecka. Wzięło w nich udział 495 wychowanków w wieku 15-18 lat. Informacji na temat doświadczeń wychowanków udzielali również członkowie personelu placówek - w badaniu wzięło udział także 179 profesjonalistów pracujących w domach dziecka. Ankiety wypełniali między innymi wychowankowie czterech losowo wybranych domów dziecka z województwa śląskiego.
W większości to młodzież w wieku od 15 do 17 lat. Jedna trzecia tych nietypowych respondentów spędziła w domu dziecka ponad 6 lat, a zatem dysponuje ogromnym bagażem doświadczeń. Aż 5% badanych doświadczyło 10 i więcej sytuacji uznanych za krzywdzące. Już pierwszy rzut oka na deklaracje wychowanków domów dziecka dowodzi, iż nasilenie różnych form przemocy i wykorzystywania wobec tej grupy dzieci i młodzieży jest wielokrotnie większe niż w całej populacji.
Stałym elementem życia w domu dziecka są kradzieże - doświadcza ich prawie każdy przebywający w placówce - oraz napaści ze strony rówieśników. Jednak aż dwie trzecie badanych zna przynajmniej jedną osobę, która zetknęła się z przemocą werbalną i poniżaniem ze strony dorosłych. Co drugi respondent zna przypadki znęcania się rówieśników stosujących przemoc psychiczną, polegającą na zmuszaniu do wykonywania różnych rozkazów, szarpaniu, popychaniu. 40% badanych wskazało ofiary napadu z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Jednym słowem dzieci otrzymują solidną szkołę przestępczości.
Najczęstszą formą wykorzystywania seksualnego doświadczonego przez wychowanków domów dziecka w 2004 roku było molestowanie werbalne - propozycje seksualne i wulgarne komentarze na temat wyglądu usłyszało 21% badanych. 12% było zmuszanych do dotykania genitaliów sprawcy bądź wbrew swej woli stawało się ofiarą złego dotyku. Sprawcami są najczęściej współwychowankowie. Jedna trzecia ofiar doświadczyła dotykania intymnych części ciała pomiędzy 7 a 13 rokiem życia! Co piąte dziecko miało mniej niż 7 lat.
Nie mniej tragiczne są liczby dotyczące współżycia seksualnego. Co dziesiąty badany deklaruje, że odbył co najmniej jeden stosunek seksualny z osobą dorosłą. Przy czym dwie trzecie wychowanków miało wtedy 13 - 15 lat, co piąty nie skończył 13 lat, a 12% było w wieku poniżej 7 lat.
Dla porównania autorzy raportu przedstawiają dane dotyczące badań podobnej grupy losowej wśród uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Okazuje się, że w tej grupie np. 2% było przymuszanych do zachowań seksualnych, zaś wśród wychowanków domów dziecka 12%.
Badania Badania zostały zrealizowane w ramach programu "Ocalić dzieciństwo" Fundacji Przyjaciółka. (PAP)