Przełom na linii USA-Chiny? “Podejrzanie dobra atmosfera”
- Oświadczenia (po wizycie Blinkena w Pekinie – red.) są entuzjastyczne z obu stron i to dziwi światową opinię publiczną - mówił Radosław Pyffel, ekspert Instytutu Sobieskiego, w programie “Newsroom" WP, komentując pokłosie dopiero co zakończonej wizyty szefa Departamentu Stanu w chińskiej stolicy. Pyffel wskazywał, że w ostatnich latach relacje chińsko-amerykańskie “przypominały sinusoidę”. Dochodziło do kłótni na różnych forach dyplomatycznych. Napięcie na linii Waszyngton-Pekin sięgnęło zenitu w ostatnich miesiącach, po lutowym incydencie z rzekomym chińskim balonem szpiegowskim zestrzelonym nad USA. - Teraz wreszcie postanowiono usiąść przy stole i o tych różnicach porozmawiać. Wygląda na to, że się udało. (…) Blinken spotkał się z czołowymi chińskimi dyplomatami, a nawet z samym Xi Jinpingiem. Znów główne kanały komunikacyjne zostały otwarte - stwierdził ekspert. Zastrzegł, że nie wiadomo, czy pozytywne oświadczenia obu stron po tych spotkaniach to jakaś polityczna gra, czy rzeczywista chęć odmrożenia relacji pomiędzy oboma krajami. - Nie wiadomo, o czym Amerykanie rozmawiali z Chińczykami. Ale atmosfera wokół nich jest podejrzanie dobra. Wszyscy deklarują, że to były “wspaniałe i bardzo konstruktywne” spotkania. (…) Nie doszło do żadnych emocjonalnych oświadczeń dotyczących ani Tajwanu, ani globalnego ładu - zaznaczył Pyffel. Jak twierdzi, pojednawcze komunikaty płynące z obu stolic mogą świadczyć, że USA i Chiny doszły do porozumienia w najważniejszych sprawach, wśród których mogła znaleźć się kwestia Tajwanu czy Ukrainy.