Zełenski do nich podszedł. Oto co przekazali
Michał Kołodziejczak opublikował nagranie, na którym widać, jak jedna z osób wręcza list od polskich rolników do Wołodymyra Zełenskiego. Chodzi o sprawę ukraińskiego zboża.
"List z apelem od AgroUnii ws. pilnego zajęcia się sprawą napływania zbóż i innych produktów rolnych do Polski trafił prosto do rąk prezydenta Ukrainy" - napisał na Twitterze Michał Kołodziejczak. "Dla wspólnego dobra musimy to naprawić" - dodał. Lider tego ugrupowania zamieścił w sieci krótkie nagranie, na którym widać moment przekazania dokumentu.
Na ujawnionym filmie widać też reakcję Wołodymyra Zełenskiego. Do przekazania listu doszło po zakończeniu przemówienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jasna deklaracja Zełenskiego w Polsce? "Sprawa nie będzie przemilczana"
Zełenski przyjmuje list
List został przekazany pod czujnym okiem ochroniarza, który nie pozwolił na dłuższą rozmowę prezydenta Ukrainy z przedstawicielami ugrupowania Kołodziejczaka. Próbę podania ręki uniemożliwił mężczyzna dbający o bezpieczeństwo par prezydenckich.
W przekazanym liście AgroUnia pisze, że potrzebna jest "pilna reakcje ws. zalewania Polski ukraińskim zbożem". Rolnicy piszą o "potrzebie natychmiastowego uregulowania napływu zboża z Ukrainy do Polski".
Zmiana ministra rolnictwa
Szef krajowego resortu rolnictwa podał się do dymisji. Decyzja Henryka Kowalczyka ma związek z nasilającymi się protestami rolników.
Oburzenie środowisk wiejskich wzbudziła między innymi właśnie sprawa niekontrolowanego importu do Polski ukraińskiego zboża. To spowodowało, że w tej chwili polscy rolnicy mają ogromny problem ze sprzedażą zboża w korzystnej cenie.
Michał Kołodziejczak z AgroUnii podał, że przyszły minister rolnictwa Robert Telus nie rozwiąże problemu rolników. - Nie zrobił nic jako szef sejmowej komisji rolnictwa. Nie wpływał na Kowalczyka. I to jest skandal - mówił w rozmowie z WP aktywista rolniczy i polityk.