"Przejmą go na granicy". Szczegóły ekstradycji Łukasza Żaka
Łukasz Żak zostanie przekazany stronie polskiej w czwartek około południa na granicy z Niemcami. Takie informacje przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Piotr Antoni Skiba. Mężczyzna jest podejrzewany o spowodowanie śmiertelnego wypadku we wrześniu na Trasie Łazienkowskiej.
Łukasz Żak trafi do Polski na podstawie zgody niemieckiego sądu w ramach procedury ENA. Przekazanie nastąpi w czwartek na niemiecko-polskiej granicy około południa. Mężczyzna zostanie wówczas wydany polskim służbom przez niemieckie organy ścigania.
26-latek jest podejrzany o spowodowanie we wrześniu śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał na rondo i staranował znak. Kierowcę bmw nagrały kamery
Tragedia na Trasie Łazienkowskiej
Volkswagen arteon, którym według założeń miał kierować Łukasz Żak, uderzył w tył jadącego przed nim forda. Ford, po zderzeniu, wpadł na barierki energochłonne.
Autem podróżowała czteroosobowa rodzina. 37-letni pasażer zginął na miejscu. Trzy osoby z samochodu, w tym kierująca kobieta oraz dzieci w wieku czterech i ośmiu lat, zostały przetransportowane do szpitala. Pomocy lekarskiej wymagała również kobieta podróżująca volkswagenem.
Świadkowie twierdzą, że trzej mężczyźni jadący volkswagenem byli pod wpływem alkoholu. Analiza wykazała, że 22-latek miał ponad dwa promile alkoholu we krwi, zaś 27-latek i 28-latek mieli w organizmach po ponad promilu. Czwarty mężczyzna, domniemany kierowca, który zbiegł z miejsca wypadku, to Łukasz Żak. Został on zatrzymany w niemieckiej Lubece.
Źródło: PAP/WP