Poncyljusz prezydentem stolicy?
Na "jedynkę" warszawskiej listy PJN głosowało 25 tys. osób. Ugrupowanie nie przekroczyło jednak progu wyborczego, więc Paweł Poncyljusz może tylko pomarzyć o zasiadaniu w sejmowych ławach. Lider PJN zamierza jednak wykorzystać duże poparcie, jakim cieszy się w stolicy. Jak wyznał w rozmowie z "Życiem Warszawy", za trzy lata zamierza wystartować w wyborach na prezydenta tego miasta. "Myślę, że powinienem docenić potencjał, który ujawnił się w tych wyborach, i osoby które oddały na mnie głos. A jeśli chodzi o to, co będę robił teraz to odpowiadam szczerze, że jeszcze nie wiem" - mówił Poncyljusz w rozmowie z dziennikiem.