**Przegląd prasy - 15 listopada 2000 r., środa**

Przegląd prasy - 15 listopada 2000 r., środa

Gazeta Wyborcza: ZUS nie zwraca nam nadpłaconych składek - skarżą się rzecznikowi praw obywatelskich ubezpieczeni. Lepiej przypilnować samemu, czy jest nadpłata, i powiedzieć nam o tym - radzi ZUS. Chodzi o tzw. trzydziestokrotność. Jeśli zarobiłeś w tym roku więcej niż 54 780 zł (czyli trzydziestokrotność prognozowanej średniej pensji miesięcznej), to od następnych zarobków nie powinna być już odprowadzana składka na przyszłą emeryturę. Tak nakazuje ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Wyższych zarobków ZUS nie uwzględni już przy wyliczaniu przyszłej emerytury.

15.11.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rzeczpospolita: Samozwańczy mecenas Jan Prochowski miał otrzymać od byłego zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych 20 mln zł za wynegocjowanie umowy z Ministerstwem Finansów na druk akcyzy. Gdyby kontrakt wszedł w życie, doprowadziłby do upadku wytwórni. O fenomenie biznesmena lobbysty z kryminalną przeszłością, trzydziestoczteroletniego Jana Prochowskiego, pisała gazeta już 10 czerwca. Ujawniła wówczas, że mimo 3 lat spędzonych w aresztach i prokuratorskich oskarżeń o oszustwa Prochowski był przyjmowany na politycznych salonach i stał się pełnomocnikiem Stanisława Alota ds. komputeryzacji ZUS. Dziś wiemy więcej. Poznaliśmy szczegóły fatalnych interesów, które robiła z nim Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Ustaliliśmy również, że BGŻ zobowiązał się zapłacić należącej do Prochowskiego kancelarii Interlex 260 tys. zł za poprowadzenie jednej sprawy sądowej, i to niezależnie od wyniku procesu.

Przez pocałunek głęboki można zarazić się rakiem złośliwym. Po raz pierwszy wykazały to badania specjalistów Centrum Onkologicznego Freda Hutchinsona w Seattle, jakie przeprowadzili wśród homoseksualistów i biseksualistów zainfekowanych wirusem HIV. Na szczęście, w ten sposób przenoszone jest jedynie zakażenie wirusem HHV-8,wywołującym rzadko występującą chorobę nowotworową nazywaną sarkomą (mięsakiem) Kaposiego. Objawia się ona licznymi, bolesnymi guzkami fioletowoczerwonymi na skórze i błonach śluzowych, a także w obrębie węzłów chłonnych i narządów wewnętrznych (płuc i jelit). Występuje niemal wyłącznie u ludzi chorych na AIDS (u co piątego z nich) oraz mieszkańców Afryki Środkowej.

Trybuna: Bankructwo Daewoo Motors, które oznacza ostateczny rozpad jednego z dwóch potężnych superkoncernów, zwanych w Korei Południowej czebolami, to tylko jeden z przejawów trudności finansowych, przeżywanych przez południowokoreańską gospodarkę. Potężny wstrząs czeka inny czebol - Hyundai, bowiem na progu bankructwa znalazł się jego budowlany sektor - Hyundai Constructions. Widoczny zmierzch tych gigantów oznacza coś więcej niż niebezpieczne pęknięcie w silnej dotąd gospodarce. Były one wręcz symbolem przyspieszonego rozwoju Korei Płd. Miliony Koreańczyków mieszkają bowiem w domach wzniesionych przez Hyundai Constructions i jeżdżą samochodami z Daewoo Motors.

Super Express: Uczniowie klasy IIB LXVII LO przy Wydziale Pedagogiki Uniwersytetu Warszawskiego zostali zawieszeni w prawach ucznia przez dyrektora szkoły po tym, gdy kupili swojemu koledze na urodziny nadmuchiwaną lalkę z sex shopu i wręczyli ją w szkole. Dyrektor uznał to za obrazę moralności. To miał być kawał. Lalkę koledze wręczyli na lekcji biologii. Po zajęciach lalka, ku uciesze wszystkich, została wykorzystana jako piłka. Dyrektor zarekwirował lalkę. Zachowanie uczniów nazwał niegodnym i zagroził, że wyciągnie z tego odpowiednie konsekwencje. Jeszcze tego samego dnia do rodziców uczniów IIB wysłał pismo, w którym m.in. czytamy: W związku z rażąco ordynarnym zachowaniem uczniów klasy IIB i nieprzyznaniem się sprawców popełnionego wykroczenia, zawieszam klasę IIB w prawach uczniów poczynając od godziny 13 w dniu 9.11. 2000 r. Oznacza to, że uczniowie klasy IIB nie mają prawa uczęszczania do szkoły aż do odwołania.

Życie Warszawy: Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa ma zbyt mało honorowych krwiodawców, a zbyt dużo dłużników. Za krew nie płaca m.in. szpitale: przy ul. Banacha, ul. Cegłowskiej i ul. Kondratowicza. Gdyby nie 11 mln zł z ministerstwa zdrowia, musielibyśmy zbankrutować - mówi Jerzy Ostaszewski, dyrektor centrum. - Chociaż nie płacimy za oddawanie krwi, ponosimy duże koszty jej przetwarzania. Ceny preparatów krwiopochodnych są bardzo zróżnicowane - od 50 do 1500 zł.

Życie: W Polsce zaczną rosnąć drzewa cytrusowe, niedźwiedzie nie będą zimą spać, a wiele gatunków zwierząt skazane jest na wymarcie. Takie mogą być konsekwencje ocieplenia klimatu. O katastrofalnych skutkach ocieplenia klimatu mówi się już od wielu lat. O tym właśnie obradują w Hadze naukowcy na drugiej konferencji klimatycznej. Jednak ich rozmowy to bardziej narzekania. Głównie na to, że wszystkie dotychczasowe ustalenia o ograniczeniu emisji gazów pozostały na papierze.

Prawo i Gospodarka: Bank PKO BP potrzebuje szybkiego dokapitalizowania, żeby mógł zwiększyć współczynnik wypłacalności do wymaganego przez nadzór poziomu 8% - uważa Henryka Pieronkiewicz, prezes PKO BP. Wszystkich problemów banku nie rozwiąże także przygotowywana przez posłów ustawa o poręczeniach skarbu państwa spłaty kredytów mieszkaniowych z tzw. starego portfela kredytowego. Konieczność utworzenia rezerwy na te kredyty spowodowała stratę PKO BP w 1998 r. w wysokości 1,3 mld zł. Nowa ustawa daje szansę bankowi na pokrycie tej straty, uzyskanie pomocy z NBP i zrealizowanie programu naprawczego, który jest warunkiem planowanej prywatyzacji PKO BP. (mag)

mediadziennikprasa
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)