Przecieki z Kremla. "Wojna domowa" w powietrzu
Najbliżsi sojusznicy Władimira Putina toczą zaciekłą walkę o dominację. Może nawet dojść do zamachu przeciwko prezydentowi. Świadczą o tym poufne doniesienia, które płyną z Kremla. Źródłem jest przedstawiciel Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji, działający pod pseudonimem "Wiatr Zmian".
21.11.2022 | aktual.: 21.11.2022 13:10
Źródło, na które powołuje się amerykański "Newsweek" demaskuje nastroje w centrum władzy w Rosji. Donosi o rozczarowaniu i gniewie, jakich nie kryje wielu wysokich urzędników Federacji Rosyjskiej, których przeraził najazd na sąsiednią Ukrainę. Informuje o chaosie i obawach w strukturach FSB o przewrót i utratę kontroli nad sytuacją.
Informator regularnie pisze depesze do rosyjskiego dysydenta na wygnaniu Władimira Osieczkina, obrońcy praw człowieka, który prowadzi antykorupcyjną stronę internetową Gulagu.net. E-maile zostały udostępnione "Newsweekowi" przez Igora Suszko, dyrektora wykonawczego Wind of Change Research Group, organizacji non-profit, mającej siedzibę w Waszyngtonie. Według Osieczkina nie ma wątpliwości co do autentyczności tej korespondencji.
Ostatnie doniesienia agenta "Wiatr Zmian" zwracają uwagę na wewnętrzne zamieszanie i konflikty na Kremlu. Rosjanin obawia się wojny domowej, która może wybuchnąć na skutek nasilenia się terroru i zmęczenia wojną i jej skutkami dla obywateli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sygnalista skupia się przede wszystkim na opiniach Jewgienija Prigożyna, bliskiego przyjaciela Putina, założyciela grupy najemników Grupa Wagnera oraz przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa.
Jak podaje "Newsweek", zarówno Prigożyn, jak i Kadyrow, dotychczas bliscy sojusznicy Putina, krytykują sposób prowadzenia przez niego wojny z Ukrainą. Ich wypowiedzi świadczą o tym, że wewnątrz Kremla mogą pojawiać się rozłamy.
"Newsweek": Źródła z rosyjskiej FSB donoszą - trwa "wojna domowa" na Kremlu
Amerykański think tank Institute for the Study of War (ISW) ocenił pod koniec października, że Prigożyn i jego grupa wojskowa mogą "stanowić zagrożenie dla rządów" dyktatora. Możliwe, że człowiek, zwany "kucharzem Putina", obróci się przeciwko niemu. "Nie ma sposobu na zmiany w Rosji i zapobieżenie, by kraj nie pogrążył się w otchłani terroru" - ocenia jeden z e-maili.
Korespondencja przedstawia możliwe scenariusze. "Na początku możemy spodziewać się chaotycznych zamieszek, podczas których będą tylko grabieże i potyczki między wszystkimi". "Może dojść do bitwy regionów o podział zasobów. Nie można wykluczyć walki różnych sił o kontrolę nad regionami lub kawałkami kraju" - czytamy.
Według think tanku z USA Prigożyn skutecznie buduje "okręg wyborczy" zwolenników i własnych sił bojowych, które nie są pod bezpośrednią kontrolą rosyjskiego wojska ani ministerstwa obrony.
W e-mailu z 8 listopada informator z FSB ostrzegł Oseczkina, że Prigożyn przygotowuje brygady do "terroru wewnętrznego" w Rosji. Chce wywołać falę protestów i zamieszek w kilku regionach Rosji. Pretekstem do demonstracji może być wiadomość o ofiarach walk w Ukrainie.
"Służba FSB nie jest gotowa na terror wewnętrzny, a Prigożyn i Kadyrow uważają, że nadszedł ich czas. Obaj zdają sobie sprawę, że jeśli przestaną walczyć i zaczną dialog, przestaną być potrzebni Putinowi" - raportuje sygnalista. Obawia się, że dojdzie do krwawego zamachu stanu przeciwko prezydentowi.
"To jest przerażające. Spieprzyliśmy kraj. To nie stało się 24 lutego, ale znacznie wcześniej. Chaos, wojna domowa, upadek - tak, to wszystko przed nami. To jest nieuniknione" - ocenia źródło.