Niepokojące słowa Putina. Mówił tak samo przed atakiem na Ukrainę
Wypowiedzi Władimira Putina o jego niechęci do walki z NATO są bardzo podobne do tych sprzed inwazji na Ukrainę - wskazuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Eksperci podkreślili, że rosyjski dyktator od wielu lat dąży do ograniczenia i osłabienia Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Eksperci z ISW przeanalizowali wywiad Władimira Putina z 17 grudnia dla rosyjskiej telewizji państwowej "Russia 1", w którym groził on Finlandii i jednocześnie zapewniał, że Federacja Rosyjska nie ma zamiaru udać się na wojnę z NATO.
"Zapewnienia Putina o jego pokojowych zamiarach wobec NATO wydają się puste w kontekście gróźb, jakie razem z kremlowskimi ekspertami rzucali ostatnio państwom członkowskim Sojuszu Północnoatlantyckiego" - oceniono w najnowszym raporcie.
Jak wskazano, słowa wypowiadane w ostatnim czasie przez prezydenta Rosji, że nie jest on zainteresowany atakiem na NATO, bardzo przypominają upieranie się Kremla na przełomie 2021 i 2022 roku - w tym w przededniu 24 lutego - że Rosja nie ma zamiaru atakować Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polacy oburzeni cenami chleba. "To jest tragedia"
"Wywiad ten był prawdopodobnie celową próbą wzmocnienia wysiłków Kremla mających na celu przedstawienie rosyjskiego zagrożenia militarnego dla NATO jako wyimaginowanego i sztucznego" - podkreślił Instytut Studiów nad Wojną. W analizie przypomniano, że Putin od dwudziestu lat dąży do ograniczenia i osłabienia NATO oraz nieustannie domaga się zmian w Sojuszu.
ISW: Putin nie ustaje w żądaniach kapitulacji Ukrainy
We wcześniejszej analizie ISW zauważył, że podczas dorocznej telekonferencji z udziałem obywateli Władimir Putin podtrzymał swoją retorykę dotyczącą żądania całkowitej kapitulacji Ukrainy, a w domyśle - Zachodu.
Amerykańscy eksperci przekazali, że rosyjski przywódca wykorzystał tę okazję do kolejnego omówienia celów Kremla w Ukrainie, lecz nie zaproponował konkretnych rozwiązań, pozwalających na osiągnięcie zwycięstwa. W opracowaniu zwrócono uwagę na fakt, że Putin poświęcił wojnie bardzo dużo czasu, podkreślając rzekome sukcesy wojsk rosyjskich w obwodzie zaporoskim i zmniejszenie zachodniej pomocy dla Ukrainy. Po raz kolejny mówił też o konieczności "demilitaryzacji" Ukrainy oraz zmuszeniu NATO do odstąpienia od planów rozszerzenia tego sojuszu.
Putin powtórzył, że nie jest chętny do negocjacji z Ukrainą i stwierdził, że pokój nastąpi jedynie wtedy, gdy Rosja osiągnie swoje cele na własnych warunkach - napisali analitycy ISW.
Przeczytaj również:
Źródło: ISW
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski