Prymas Polski o uchwale o objawieniach fatimskich: takie akty powinny być podejmowane w Kościele, nie w Sejmie
Prymas Polski abp Wojciech Polak ubolewa, że Polacy niewiele usłyszeli z tego, co mówił do nich podczas pielgrzymki do Polski papież Franciszek. Wyznał także, co sądzi o przyjęciu przez Sejm uchwały o setnej rocznicy objawień fatimskich.
Prymas Polski zapytany w rozmowie Radiową Jedynką o kondycję duchową Polaków stwierdził, że "nasza dusza jest mocno poraniona, szczególnie tym, że nie potrafimy żyć w jedności i pokoju". - Niewiele usłyszeliśmy z tego, co powiedział papież Franciszek podczas pielgrzymki w ubiegłym roku, że Polacy wiele przechodzili, gdy byli razem i nie było złości. Ta choroba duszy jest bardzo widoczna i trzeba ją leczyć - mówił prymas.
Dopytywany, czy jest szansa na pojednanie w polskim społeczeństwie odparł twierdząco. - Szansa na pojednanie jest, tylko musimy wracać do podstaw i fundamentalnego poziomu refleksji. Musimy przemyśleć sobie, co znaczy dobro we wspólnych kategoriach. Co dla nas znaczy wyjście np. poza zamknięte układy partyjne w celu rozumienia dobra całego narodu, wszystkich Polaków, bez względu na to w jakiej sytuacji się znajdują i jakich wyborów dokonują - dodał abp Wojciech Polak.
Abp Polak pytany był także o przyjetą niedawno przez Sejm uchwałę w sprawieuczczenia setnej rocznicy objawień fatimskich. - Czy zapewni nam ona łaskę Opatrzności? - dopytywał prowadzący rozmowę.
- To są wybory podejmowane przez polityków, także wierzących. Myślę, że takie akty powinny być podejmowane w Kościele, a nie w Sejmie - stwierdził prymas. - Akty ściśle religijne nie powinny być wykorzystywane do tego, by tak czy inaczej odczytywać naszą społeczna rzeczywistość. Pan Bóg nie domaga się od nas aktów strzelistych, nie domaga sie od nas deklaracji, nie domaga się tego, byśmy wobec innych manifestowali w słowie to, że jest taka czy inna rocznica, ale domaga się od nas przede wszystkim chrześcijańskiej postawy - dodał.
Źródło: Polskie Radio