ŚwiatProtesty w Kazachstanie. Jest reakcja Komisji Europejskiej

Protesty w Kazachstanie. Jest reakcja Komisji Europejskiej

W Kazachstanie trwają gwałtowne protesty związane z drastyczną podwyżką cen gazu. Media informują o dziesiątkach zabitych i rannych. Komisja Europejska apeluje o dialog i powstrzymanie się od działań, które mogą "prowadzić do dalszej eskalacji przemocy".

Protesty w Kazachstanie. Jest reakcja Komisji Europejskiej
Protesty w Kazachstanie. Jest reakcja Komisji Europejskiej
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | STR
Violetta Baran

- W świetle trwających w Kazachstanie protestów związanych przede wszystkim z niedawnym podwojeniem cen gazu skroplonego, Unia Europejska uważnie śledzi rozwój wydarzeń. Wzywamy wszystkich zainteresowanych do odpowiedzialnego i powściągliwego działania oraz powstrzymania się od działań, które mogą prowadzić do dalszej eskalacji przemocy. Uznając prawo do pokojowych demonstracji, Unia Europejska oczekuje, że ich uczestnicy nie będą stosowali przemocy i nie będą do niej podżegać. Unia Europejska wzywa również władze do poszanowania podstawowego prawa do pokojowego protestu i proporcjonalności w użyciu siły w obronie uzasadnionych interesów bezpieczeństwa oraz do przestrzegania międzynarodowych zobowiązań - oświadczyła w czwartek rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Nabila Massrali.

Massrali podkreśliła, że Kazachstan jest ważnym partnerem Unii Europejskiej. Wyraziła nadzieję, że ramach rozszerzonej umowy o partnerstwie i współpracy między UE a Kazachstanem, państwo to "dotrzyma swoich zobowiązań, w tym wolności prasy i dostępu do informacji online i offline". - Unia Europejska zachęca do pokojowego rozwiązania sytuacji poprzez otwarty dialog ze wszystkimi zainteresowanymi stronami i poszanowanie podstawowych praw obywateli - dodała.

Rosjanie zostaną w Kazachstanie?

Ministerstwo zdrowia Kazachstanu w czwartek podało, że w zamieszkach ucierpiało ponad tysiąc osób, prawie 400 trafiło do szpitala. 62 osoby przebywają na oddziałach intensywnej terapii. Zachodnie media mówią o "dziesiątkach zabitych", w tym 12 funkcjonariuszach służb bezpieczeństwa.

W środę wieczorem premier Armenii Nikol Paszynian poinformował, że do Kazachstanu wysłane zostaną "siły pokojowe" Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, aby ustabilizować sytuację w tym kraju. Żołnierzy wysłała do Kazachstanu już Białoruś, Armenia, Tadżykistan i Rosja. "Obecnie rosyjska część kontyngentu pokojowego jest przerzucana na terytorium Republiki Kazachstanu samolotami wojskowego lotnictwa transportowego Rosyjskich Sił Powietrznych. Te jednostki już rozpoczęły wypełnianie wyznaczonych zadań" - napisała w czwartek na Telegramie rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.

Massrali, pytana o to, czy UE nie obawia się, że wojska rosyjskie mogą na stałe pozostać w Kazachstanie odparła, że Komisja oczekuje poszanowania "suwerenności i integralności terytorialnej" kraju.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)