Protesty kobiet. Angela Merkel o demonstracjach w Polsce
Protesty kobiet po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji trwają już kolejny tydzień. Wydarzenia w Polsce skomentowała kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Prawo do demonstracji trzeba szanować - stwierdziła Merkel.
02.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kanclerz Niemiec Angela Merkel o protesty w Polsce przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej pytana była podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
- Prawo do demonstrowania jest częścią wolnego społeczeństwa, ale i w tym wypadku demonstracje powinny mieć miejsce z zachowaniem dystansu społecznego i przestrzeganiem zasad higieny - dodała.
Kanclerz Niemiec wyjaśniła również, że nie rozmawiała jeszcze z premierem Morawieckim o eskalacji sytuacji w Polsce.
Zobacz też: Strajk kobiet. Adam Bodnar komentuje wezwanie Jarosława Kaczyńskiego do obrony kościołów
Mówiąc o respektowaniu prawa do demonstracji, Merkel przypomniała, że protesty mają również miejsce w Niemczech.
- W Berlinie jest obecnie więcej demonstracji niż w czasach przed epidemią koronawirusa - stwierdziła kanclerz Niemiec, odpowiadając na pytanie DW.
Liderka Zielonych: solidarna w protestującymi
Z kolei współprzewodnicząca Zielonych Annalena Baerbock podkreśliła, że w czasach pandemii, kiedy protest jest utrudniony przez przestrzeganie dystansu społecznego i zasad higieny, "tym bardziej imponuje, że tak wiele kobiet jasno mówi, że kto narusza prawa kobiet, narusza prawa człowieka i tym samym podstawowe prawa Unii Europejskiej".
- To nie jest żadne "nice to have", tylko fundamentalne prawa, które zdobyły kobiety. Dlatego jestem solidarna z tymi, którzy pokojowo, i przestrzegając zasad obowiązujących w walce z pandemią, wychodzą na ulice w obronie swoich praw, a przez to także praw europejskich - mówiła Baerbock.
(DW/dom)