Protest wyborczy w sprawie dopisków do e‑poczty kandydatki
Krakowski sąd zajmował się w czwartek protestem wyborczym kandydatki na posłankę, której dopisano do zaproszeń wysyłanych pocztą elektroniczną nieprzyjemne dopiski o rozbieraniu.
Kandydatka na posłankę Marta Gajęcka (UW) pozwała do sądu portal internetowy, z którego poczty korzystała. Przedmiotem jej protestu były dopiski, jakie odnalazła we własnych zaproszeniach na swoją stronę wyborczą, rozsyłanych za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Krakowski sąd uznał, że nie jest właściwy do rozpoznawania tego protestu wyborczego i postanowił sprawę przekazać do sądu w Warszawie, ponieważ tam mieszka kandydatka. W przerwie posiedzenia sądu strony rozmawiały o możliwości zawarcia kompromisu.
Zarówno w sądzie, jak i podczas rozmowy telefonicznej kandydatka nie chciała rozmawiać z dziennikarzami na temat treści dopisków. (mk)