Protest studentów we Wrocławiu. Nie chcą nauki stacjonarnej
Niespokojnie zrobiło się na Uniwersytecie Wrocławskim, po tym jak 5 stycznia rektor wydał zarządzenie, na mocy którego studenci począwszy od 8 stycznia mają wrócić do nauki stacjonarnej. W liście otwartym samorząd studentów kwestionuje tę decyzję. Inne wrocławskie uczelnie, jak chociażby Politechnika Wrocławska czy Uniwersytet Ekonomiczny, nadal kontynuować będą naukę w trybie zdalnym.
07.01.2022 21:38
Chociaż eksperci wskazują na to, że Polska powoli wychodzi z czwartej fali koronawirusa, to też rośnie ryzyko związane z wariantem Omikron, który ponownie może doprowadzić do gwałtownego wzrostu przypadków COVID-19. W związku z tym studenci Uniwersytetu Wrocławskiego są zaskoczeni ostatnim zarządzeniem rektora.
5 stycznia prof. dr hab. Przemysław Wiszewski wydał zarządzenie, na mocy którego począwszy od 8 stycznia większość studentów ma powrócić do stacjonarnej nauki. Wywołało to reakcję samorządu studentów, którzy skierowali do rektora list otwarty.
Protest studentów we Wrocławiu. Nie chcą nauki stacjonarnej
Jak zauważyli studenci, wydanie zarządzenia 5 stycznia sprawiło, że otrzymali oni ledwie trzy dni na przygotowanie się do nauki stacjonarnej. "Prowadzi to do wielu problemów natury komunikacyjnej i logistycznej, ale także może prowadzić do problemów z zakwaterowaniem studentów" - napisano w liście.
"Należy również wspomnieć, iż aktualna sytuacja epidemiologiczna budzi w większości studentów spore obawy i niekiedy strach, co skutecznie może wykluczać ich z uczestniczenia w zarządzonej formie prowadzenia zajęć" - dodano.
Samorząd studentów skrytykował fakt, że rektor Uniwersytetu Wrocławskiego na żadnym etapie nie konsultował z nim decyzji o powrocie do nauki stacjonarnej. "Oznacza to, że zarządzenie zostaje wprowadzone bez zaznajomienia ze stanowiskiem studentów, których dobro i komfort powinny zostać postawione na pierwszym miejscu" - podkreślono.
Co ciekawe, w trybie zdalnym mają się odbywać zajęcia prowadzone przez Uniwersyteckie Centrum Wychowania Fizycznego i Sportu, Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych oraz zajęcia na studiach niestacjonarnych pierwszego stopnia, drugiego stopnia, jednolitych studiach magisterskich oraz niestacjonarnych studiach doktoranckich. To dodatkowo potęguje frustrację niektórych studentów.
"Odnośnie aktywności fizycznej, dobrym pomysłem było pozostawienie zajęć sekcji sportowych stacjonarnie. Sport profesjonalny nie jest obowiązkowy i uczestniczą w nim wyłącznie osoby chętne. Mając na uwadze jednak proces przejścia zajęć wychowania fizycznego w tryb zdalny, który nie był konsultowany z przedstawicielami środowiska sportu akademickiego, aktualnie studenci-sportowcy zrzeszeni w AZS Uniwersytetu Wrocławskiego z lękiem patrzą na każde nowe Zarządzenie Rektora, które bez zapowiedzi, z dnia na dzień może pozbawić ich dostępu do ćwiczeń" - napisano w liście otwartym.
Samorząd w liście poprosił rektora UWr o wprowadzenie zajęć zdalnych ze względu na sytuację pandemiczną. Dodatkowo wśród studentów ma zostać przeprowadzona ankieta, która oceni sposób działania uczelni w związku z wprowadzaniem nauki stacjonarnej i zdalnej, a także jej efektywności w obecnych czasach.