Protest przed więzieniem w Przytułach Starych. "Nie mogła powstrzymać łez"

W niedzielne popołudnie, 21 stycznia, przed bramami więzienia w Przytułach Starych, po raz kolejny zebrała się grupa osób wspierających Macieja Wąsika. Polityk, który odsiaduje tam wyrok dwuletniego pozbawienia wolności, mógł liczyć na wsparcie swoich bliskich i przyjaciół.

Wśród zgromadzonych na placu przed więzieniem osób, szczególnie zwracała uwagę jedna kobieta. "Przez cały czas trwania protestu nie mogła powstrzymać łez" - opisuje "Fakt".

- Każdego dnia przychodzę tu, by wesprzeć Maćka. To, co się dzieje, jest dla mnie niezrozumiałe, to jest straszna kara, nieadekwatna do tego, co zrobił. Ale mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli. Musimy być - mówiła reporterce "Faktu" zapłakana kobieta.

Wśród osób, które zabrały głos podczas protestu, był także bliski przyjaciel Macieja Wąsika, samorządowiec Artur Czapliński. Wyraził swoje zaniepokojenie stanem zdrowia Wąsika, który prowadził głodówkę. Następnie podzielił się z uczestnikami zgromadzenia historią z życia matki uwięzionego posła.

- Mama Maćka Wąsika pochodziła z Wilna. W 1949 r. w dzień Wigilii przyszło do niej litewskie KGB. Wywieźli mamę Maćka, rodzinę. 15 lat Syberii. Wrócili do Polski chyba po 10 latach i historia zatacza koło, bo teraz Maciej Wąsik jest niesłusznie osadzony. Maćku, nie jesteś żadnym przestępcą, jesteś uczciwym patriotą, Polakiem - mówił Czapliński. Dodał, że chciałby już móc porozmawiać z Maciejem Wąsikiem, również na koleżeńskie tematy.

Podczas zgromadzenia przemawiała także żona Macieja Wąsika, Roma Wąsik.

- Maćku, usłysz nas! Dlatego, że tu jest dzisiaj bardzo, bardzo wielu twoich przyjaciół (...) Niech ten koszmar się skończy, niech się skończy dla Maćka i dla naszych dzieci - apelowała Roma Wąsik.

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla "Super Expressu" zapowiedział ponowne ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Szybko słowa te zdementował bliski współpracownik prezydenta Marcin Mastalerek, który stwierdził, że Duda został źle zrozumiany i na razie toczy się tryb ułaskawieniowy.

20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał prawomocnie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycia władzy w związku z tzw. aferą gruntową. W zeszły wtorek policja zatrzymała obu polityków PiS, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.

Prezydent Andrzej Duda wszczął postępowanie ułaskawieniowe wobec Kamińskiego i Wąsika. Ale to inny tryb niż ułaskawienie. Wymaga opinii Prokuratora Generalnego Adama Bodnara.

Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek poinformował w niedzielę, że Adam Bodnar jeszcze zapoznaje się z aktami sprawy w siedzibie Prokuratury Krajowej, gdzie mieści się "specjalna tajna kancelaria".

źródło: Fakt / PAP