Obelgi i wyzwiska przed TVP. Na miejscu politycy PiS

W Warszawie przed siedzibą TVP odbyła się manifestacja zwolenników oraz pracowników mediów publicznych. Na proteście pojawili się także politycy, w tym były minister kultury Piotr Gliński czy członek młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz.

Joanna Lichocka na proteście przed TVP
Joanna Lichocka na proteście przed TVP
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Adam Zygiel

14.12.2023 | aktual.: 14.12.2023 21:31

Partie nowej koalicji rządzącej długo zapowiadały chęć przeprowadzenia zmian w mediach publicznych, zarzucając im upartyjnienie. Na drodze stoi jednak Rada Mediów Narodowych, zdominowana przez nominatów PiS. Nowy rząd zakłada więc np. postawienie spółek Telewizji Polskiej i Polskiego Radia w stan likwidacji, by następnie wprowadzić tam zmiany poprzez zarząd komisaryczny.

W czwartek o godz. 16 przed siedzibą TVP rozpoczął się protest zwolenników oraz pracowników telewizji. Pojawili się także politycy, w tym były wicepremier i były minister kultury Piotr Gliński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański zapowiadał, że instytucja będzie broniła TVP. - Nie będziemy ustępować. Używając języka pana premiera Tuska: rura nam nie zmięknie - mówił.

- Będziemy robić wszystko, co tylko jest możliwe w sferze prawnej i działaniach politycznych, by media publiczne były własnością obywateli, a nie własnością rządu - podkreślał szef RMN.

"Postkomuna wróciła do władzy"

Obecna na manifestacji posłanka PiS i członkini RMN Joanna Lichocka podziękowała protestującym za obecność.

- W tej chwili postkomuna wróciła do władzy i chce zrobić to samo, co zawsze: zniszczyć wolność słowa, zniszczyć pluralizm medialny, zniszczyć niezależne media i wyrzucić niepokornych dziennikarzy - mówiła polityczka Lichocka.

- Pamiętacie państwo, jak po 2010 roku stworzyliśmy drugi obieg. Teraz nie musimy robić drugiego obiegu. Teraz Polacy mają wybór, mają swoje media, które mówią prawdę i pilnują polskich spraw i polskiej racji stanu. Obiecuję państwu, że my, jako politycy i członkowie Rady Mediów Narodowych, będziemy robić wszystko, żeby tę wolność słowa oraz pluralizm zachować i obronić. Mam nadzieję, że to się uda, a barbarzyńcy, którzy chcą zdławić niezależność mediów będą mogli tylko obejść się smakiem - mówiła.

Szafarowicz o "lewicowo-liberalnym terrorze"

Wśród przemawiających pojawił się także członek młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz, który na początku roku zamieścił wpis, w którym sugerował, że posłanka KO Magdalena Filiks kryła pedofila, który skrzywdził jej nastoletniego syna. Gdy syn polityczki popełnił samobójstwo, Szafarowicza wykasował wpis. Szafarowicz został ukarany przez Uniwersytet Warszawski. Podczas protestu przed budynkiem TVP był przedstawiany jako "prześladowany młody człowiek".

- Serce się raduje, że jest tutaj tyle osób, które się nie zgadzają na tę cenzurę lewicowo-liberalną, bo ona dzisiaj niestety przyspiesza. Ona chce objąć media, uczelnie, gdzie nie będzie można pielęgnować wolności słowa, wolności wymiany myśli - mówił.

Przekonywał, że nowa władza chce likwidować "niezależne, suwerenne państwo polskie" oraz straszył "lewicowo-liberalnym terrorem".

- Ważne, że by były takie media niezłomne, niezależne, odważne, prawdziwie wolne i opierające się na prawdzie, jak Telewizja Polska, jak Republika, jak Polskie Radio i Telewizja Trwam - mówił.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (521)